Szokujące słowa Andrzeja Chyry, polskiego aktora, podczas Festiwalu Filmowego w Gdyni. Wygląda na to, że jednak większość rozpoznawalnych polskich aktorów ma zamiar manifestować swe niezadowolenie z rządów PiS i na siłę odcinać się od wszystkiego, co z nim związane. Nawet, jeśli oznacza to uderzenie we własną ojczyznę.

Chyra podczas rozmowy o filmie „Pomiędzy słowami” Urszuli Antoniak stwierdził, że… nie jest Polakiem, a jedynie mieszkańcem tego kraju. Dalej dodał:

Dzisiaj, w tak definiowanej polskości… Od pewnego czasu myślę, że „jestem z Polski”. Nie mówię, że „jestem Polakiem”, bo mnie to w ogóle nie interesuje, w tej obecnie obowiązującej definicji”.

Chyra nie był niestety łaskaw wyłożyć, na czym owo dzisiejsze „definiowanie polskości” polega. Można jedynie domniemywać, co miał na myśli.

Okazuje się, że jego słowa nie pozostały na szczęście bez echa. Wielu internautów już teraz ogłosiło bojkot aktora. Wygląda na to, że coraz mniej artystów potrafi się obyć bez atakowania tradycyjnych wartości, takich jak wiara czy patriotyzm. To takie proste, prawda? 

dam/onet.pl,Fronda.pl