W trybie nadzwyczajnym zebrała się rosyjska Rada Bezpieczeństwa. Pożar strawił budynek ministerstwa obrony (palą ważne dokumenty). Putin przejął osobistą kontrolę nad Rosarchiwem, Gosarchiwem i innymi archiwami (zacierają ślady) oraz stworzył podporządkowaną mu nową formację – „gwardię narodową”, której szefem zrobił swojego osobistego ochroniarza, wciągając go w skład stałych członków Rady Bezpieczeństwa FR…

O sprawie pisze portal KRESY24.pl

To tylko kilka sygnałów, które zdaniem niezależnych ekspertów świadczą  o niebywałej panice na Kremlu po publikacji panamskich dokumentów. A już ujawnione materiały „Panama papers” to dopiero początek.

W targanym kraju kryzysem jego marionetkowy premier Dmitrij Miedwiediew nie ma nic do powiedzenia. Nie ma żadnego antykryzysowego planu w realiach bezprecedensowych sankcji gospodarczych, finansowych i politycznych.

Rosja została wyrzucona z G-7 oraz, de facto, z G-20. Przygotowywana jest publikacja drugiego raportu w sprawie zestrzelenia nad Donbasem malezyjskiego boeinga, który ma ujawnić cały łańcuch powiązań w podejmowaniu decyzji w tej zbrodni – aż do najwyższych szczebli władzy na Kremlu, który już wcześniej, w Londynie, był oskarżony o terroryzm.

Ponadto, przypominają eksperci, Putin już ponad rok sabotuje śledztwo w sprawie zabójstwa polityka opozycji Borysa Niemcowa (wyznaczył powiązanego z zabójstwem Ramzana Kadyrowa na pełniącego obowiązki prezydenta w Czeczenii).

Obciążają go dokumenty afery „Panama Papers”, które już wykazały (a kolejne czekają na publikację), że rosyjski prezydent okrada naród, budżet państwa i przedsiębiorców, przekładając ich pieniądze do tajnej prywatnej skarbonki. Ile jeszcze jest ma takich „skarbonek” w rajach podatkowych? Ta wiedza przed nami.

Wcześniej czy później dowiemy się, dlaczego płoną archiwa i do czego potrzebna jest Władimirowi Putinowi „gwardia narodowa”. Według niezależnych komentatorów, jesteśmy właśnie świadkami ostatecznej agonii putinowskiej Rosji.

kad/kresy24.pl