Po wyroku Trybunału w Strasburgu w sprawie „Agaty” warto przypomnieć, że w świetle polskiego prawa jej ciąża nie była wynikiem przestępstwa i z tego względu nie mogła zakończyć się legalną aborcją. Oczywistość tego stwierdzenia wynika z brzmienia art. 200 kodeksu karnego, którego paragraf 1 brzmi: „Kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.”

 

Brzmienie artykułu 200 § 1. kodeksu karnego wyklucza możliwość, by ustawodawca miał na myśli osoby w dowolnym wieku, a zatem nie tylko sprawców pełnoletnich, ale również sprawców małoletnich. Owo wykluczenie małoletnich, a objęcie zakazem jedynie osób pełnoletnich (a w niektórych przypadkach tych, które ukończyły szesnasty rok życia) wynika z faktu, że według polskiego prawodawstwa tylko osoby pełnoletnie mogą podlegać „karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”, którą to karę analizowany paragraf przewiduje dla osoby współżyjącej z osobą poniżej piętnastego roku życia. Komuś, kto nie ukończył piętnastu lat, taka kara nie grozi! Możliwość stosowania kar więzienia wobec osób niepełnoletnich jest dopuszczona w polskim kodeksie karnym tylko na zasadzie wyjątku, tylko w odniesieniu do osób, które ukończyły szesnasty rok życia i wyłącznie w przypadku, gdy sprawca, dopuścił się zbrodni, na przykład. zabójstwa lub gwałtu. Gdyby ustawodawca miał na myśli także osoby poniżej szesnastego roku życia, to musiałby poszerzyć brzmienie artykułu 200 § 1. kodeksu karnego na przykład w taki sposób: „Kto obcuje płciowo z małoletnim(…), podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12, z wyłączeniem tych sprawców, którzy nie ukończyli szesnastego roku życia”. Sankcja karna, przewidziana za dany czyn zabroniony, stanowi jednoznaczne kryterium co do kwestii, czy dany paragraf kodeksu karnego odnosi się do każdego sprawcy – a zatem niezależnie od jego wieku - czy też jedynie do sprawców pełnoletnich lub powyżej szesnastego roku życia.

 

W przypadku „Agaty” z Lublina prokuratura ustaliła, że współżyła ona ze swoim kolegą, z którym od ponad roku stanowiła parę. Obydwoje okazywali sobie oznaki fizycznej bliskości i zażyłości w klasie szkolnej, na korytarzu tejże szkoły, a także w innych miejscach publicznych. Z tego powodu prokurator nie postawił chłopakowi „Agaty” zarzutu gwałtu i umorzył śledztwo w tej sprawie. Współżycie małoletnich, z których żadne nie ukończyło szesnastego roku życia jest przejawem ich nieodpowiedzialności, ale w świetle polskiego prawa nie jest przestępstwem. Nie było zatem podstaw prawnych do dokonania legalnej aborcji. Aborcji dziecka „Agaty” dokonano – z pomocą ministra zdrowia, czyli urzędnika państwowego! – wbrew obowiązującemu prawu. Osoby uczestniczące w tym przestępstwie nie poniosły dotąd kary, a obrońcy Polski przed Trybunałem Praw Człowieka okazali się na tyle niekompetentni, iż nie potrafili – a może nie chcieli – wykazać przed sądem w Strasburgu, że to nie sprawianie „trudności” „Agacie” w zabiciu jej dziecka było sprzeczne z prawem, lecz że sprzeczna z prawem była aborcja.

 

eMBe


Uzupełnienie ks. Dziewieckiego po lekturze komentarzy Czytelników Fronda.pl: Do sytuacji prawnej „Agaty” odnosi się „Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich”, gdyż zarówno „Agata” jak i chłopak, z którym współżyła, nie mieli ukończonych 15 lat. Ustawa ta w art. 1. § 1 p. 2 stwierdza, że postępowanie w sprawach o czyny karalne „odnosi się do osób, które dopuściły się takiego czynu po ukończeniu lat 13, ale nie ukończyły lat 17”. Gdyby zatem prokurator uznał, że chłopak, z którym współżyła „Agata” dopuścił się czynu zabronionego, to prokurator ten byłby zobowiązany skierować akt oskarżenia do sądu dla nieletnich, gdyż czyn zabroniony jest karalny, a podejrzany w chwili współżycia miał ukończone 13 lat, czyli podlegał sankcjom przewidzianym w takim przypadku w „Ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich”.