Rosyjski profil Janusza Korwin-Mikkego istnieje od 25 lipca. Na razie popularnością jest daleko w tyle za jego polskim profilem, który ma 470 tys. sympatyków. Oba różnią się tylko językiem , bo ich zawartość jest taka sama. To kolejny ukłon Korwina-Mikkego w stronę Władimira Putina.
Korwin-Mikke na każdym kroku podkreśla swe poparcie dla imperialistycznych działań Rosji i polityki jej prezydenta. Jedną z pierwszych rzeczy, jakie zrobił Korwin-Mikke, po tym, jak dostał się do Parlamentu Europejskiego, było udzielnie wywiadu prokremlowskiej agencji informacyjnej RIA Nowosti. – Dawno temu w rozmowie z ambasadorem Rosji w Polsce powiedziałem, że Krym wróci do Rosji. Że to pewne, że to tylko kwestia czasu. Teraz moje przewidywania się sprawdziły. To, co się wydarzyło, było całkowicie naturalne – powiedział ł Korwin-Mikke.
W czerwcu na jednej z konferencji prasowej powiedział: – Rosja to potężne mocarstwo, które z nami graniczy na dziwnym odcinku. Nie mamy z nim żadnych sporów poza tymi, które próbuje wywołać klika, która rządzi Polską. Nie wiem, po co nam to do szczęścia jest potrzebne. Co do jego ekscelencji Włodzimierza Putina - rozumiem, że Polacy by chcieli, żeby prezydentem Rosji był jego ekscelencja Donald Tusk i doprowadził ten kraj do korupcji i ruiny. Ale niestety, Rosjanie mają na ten temat inne zdanie i wybrali sobie prezydenta, który z ich punktu widzenia jest dobry. Musimy się z tym liczyć. Gdyby był zły prezydent, to byłoby lepiej, ale oni mają dobrego prezydenta i trzeba grać z takim prezydentem, jakiego mają - mówił Korwin-Mikke.
Jako jedyny z polskich polityków Korwin-Mikke był w rosyjskiej ambasadzie na obchodach Dnia Rosji. W tym samym czasie pod ambasadą trwał protest przeciwko polityce Rosji.
ED/gazeta.pl