Przeciętny Koreańczyk zjada go 22 kg rocznie, magazyn Health uznał je za jedno z najzdrowszych dań świata, historia jego wytwarzania sięga 1000 lat wstecz, a jakby tego było mało tradycja jego przygotowania została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa. Mowa oczywiście o koreańskiej kiszonej kapuście, czyli kimchi.

Kimchi to najpopularniejsze danie kuchni koreańskiej, a żeby nauczyć się porządnie je robić pojechałam aż do Korei Południowej, gdzie zjadłam i kroiłam niezliczone ilości kapusty. Dzięki swojemu wyjątkowemu smakowi oraz właściwościom zdrowotnym kimchi podbiło serca i brzuchy kucharzy na całym świecie. Kwaśne, pikantne i słone; świetnie smakuje jako przystawka, dodatek do dania głównego, a nawet składnik zup oraz gulaszy. W każdej części Korei przygotowuje się je trochę inaczej, używając innych rodzajów kapusty, różnych przypraw, a czasem także zupełnie nowych warzyw. Do tej pory nazwano i opisano ponad 300 rodzajów kimchi, a do najważniejszych z nich należy tongbaechu-kimchi z całych liści kapisty, nabak kimchi z kapusty i rzepy, oisobagi z ogórków oraz chonggak-kimchi z drobno pokrojonej rzepy. Ale i tak w każdym domu codziennie powstają nowe rodzaje kimchi, do których koreańskie mamy wkrajają ulubione warzywa i dodają te przyprawy, za którymi najbardziej przepada ich rodzina.

Tradycja samodzielnego robienia kimchi nazywa się gimjang i jest jednym z najważniejszych elementów koreańskiej kultury kulinarnej. Tuż przed rozpoczęciem zimy każde domostwo zaopatruje się w dużą ilość świeżej kapusty, rzepy i marchwii, żeby wszystkie te składniki przerobić na kimchi, które potem będzie jedzone przez całą zimę. Nawet najbardziej zabiegane studentki, biznesmeni w wielkich miastach i dyrektorzy korporacji na wysokich stanowiskach co roku biorą udział w wielkiej produkcji kimchi, które przez całą zimę zjadają na dziesiątki różnych sposobów. Zresztą trudno się temu dziwić, jeżeli wspomni się o tym, że koreańska kiszona kapusta doczekała się w stolicy swojego muzeum!

Ale do rzeczy, dlaczego warto wziąć przykład z Koreańczyków i spróbować samemu zrobić kimchi? Po pierwsze dlatego, że jest bardzo zdrowe – zawiera mnóstwo witaminy A, B i C, a dzięki obecności dobroczynnych bakterii poprawia trawienie i zwiększa odporność. A oprócz tego, jest też istną rakietą smaku – wystarczy odrobina kimchi obok ryżu lub dodanego do ulubionego azjatyckiego bulionu, aby przeżyć istną eksplozję aromatów.

Na koniec dodam też, że samodzielne przygotowanie kimchi jest prostsze niż ukiszenie tradycyjnych polskich ogórków. Najpierw kapustę należy zostawić w osolonej wodzie, w międzyczasie przygotować pastę z przypraw i kleiku ryżowego, a potem wszystko połączyć i poczekać. Trzy, dwa, jeden… Start!

Łatwe kimchi

Czas przygotowania: powyżej godziny
Składniki na duży słój lub plastikowy pojemnik:
5 łyżek soli morskiej
2 – 3 litry wody

1 kg kapusty pekińskiej

Składniki na pastę kimchi:
3/4 szklanki wody
2 łyżki mąki ryżowej
1 łyżka cukru

1/4 cebuli
1 ząbek czosnku
3 łyżki sosu sojowego
2 łyżki papryki słodkiej
2 łyżki papryki ostrej
1 łyżeczka startego imbiru, opcjonalnie
1/4 łyżeczki chili, opcjonalnie
1/4 łyżeczki soli

Oraz:
1/4 szklanki szczypiorku, pokrojonego w grube kawałki
1/2 marchewki, pocięta w cienkie paseczki

CZYTAJ DALEJ NA: jadlonomia.com