Krystyna Janda ostro wzięła się w ostatnim czasie do walki o "prawa kobiet".  Skądinąd wybitna aktorka wspiera zaplanowany na 8 marca "Międzynarodowy Strajk Kobiet".

Na tę okazję są zaplanowane różne "ciekawe" wydarzenia, m.in. pikieta "Polska jest kobietą" czy też... Poruszanie się po mieście w przebraniach wiedźm (i... wiedźminów? Nie, "wiedunów", jak czytamy w opisie wydarzenia na fb). Mimo że Janda wspiera strajk przeciw, tym razem, "marszowi populizmu i neofaszyzmu przez świat", jak piszą organizatorki, to jednak... ubolewa nad "chaosem" i "zamieszaniem".

"I znów to samo! Chaos. Cykl osobnych zdarzeń. Nikt już nie wie o co chodzi. Zamiast połączyć siły i ogłosić jasno, na przykład - Warszawa . 8 marca 17:00 Plac Konstytucji! Wtedy będzie nas dużo. A tak…zamieszanie. I wszędzie po grupce ludzi. Oj!(...)Poniżej link z harmonogramem „obchodów” protestu 8 marca w Warszawie. Całodzienna siatka zdarzeń. I wciąż czytam, że dochodzi coś nowego! Do zobaczenia"- skomentowała na Facebooku aktorka.

Feministki poczuły się dotknięte: "Pani jako ikona polskiej kultury, tak mocno zaangażowana w działania publiczne, powinna bardziej ważyć słowa"- napisała jedna z uczestniczek.

Może przynajmniej świeże powietrze przewietrzy organizatorkom i uczestniczkom mózgi i wreszcie przestaną twierdzić, że wypowiadają się w imieniu wszystkich kobiet...

ajk/Facebook, Fronda.pl