Para poznała się w 2008 roku przez internet i postanowił się pobrać. Po roku urodziła im się córeczka. Dziecko było wcześniakiem. Tymczasem rodzice codziennie wychodzili na kilkanaście godzin do kafejki internetowej a dziecku dawali butelkę mleka dziennie. 24 września 2009 roku po powrocie do domu znaleźli dziecko martwe. Niemowlę zmarło z niedożywienia i odwodnienia.

Aresztowano ich dopiero kilka dni temu i oboje przyznali się do winy. – Wydaje się, że brak pracy i narodziny wcześniaka sprawiły, iż rodzice stracili chęć prowadzenia normalnego życia. Przenieśli się w świat wirtualny, by uciec od rzeczywistości – mówi prowadzący dochodzenie oficer Czung Dzin Won, donosi "Rzeczpospolita".

Ulubioną grą rodziców była "Prius Online“, w którą się gra przez internet i która polega na sterowaniu życiem wirtualnych postaci. Okazało się, że kiedy ich córeczka powoli umierała z głodu, rodzice zajmowali się wychowywaniem dziecka w wirtualnym świecie.

– Mieliśmy takie wyrzuty sumienia, że przez ostatnich pięć miesięcy nie graliśmy na komputerze – zapewniał po aresztowaniu Kim Ju Czul.

Eksperci podkreślają, że dziecko stało się ofiarą nie tylko skrajnie nieodpowiedzialnych rodziców, ale także niezwykle uzależniającej gry komputerowej. Brian Glick, wydawca brytyjskiego pisma "Computing Magazine“ mówi "Rz", że podatni na uzależniające gry komputerowe są zwłaszcza ludzie, którzy w normalnym życiu sobie nie radzą i świat wirtualny stanowi dla nich odskocznię.

W Chinach ponad 24 miliony młodych uzależnionych jest od internetu. 14 proc. z nich wykazuje oznaki "poważnego uzależnienia". Według chińskich naukowców dzieci i młodzież nie powinny korzystać z internetu dłużej niż 70 minut w ciągu doby. Coraz więcej z nich trafia na odwyk dla internautów. Tamtejsze ministerstwo zdrowia w ubiegłym roku nie zgodziło się na wpisanie uzależnienia od internetu na listę zaburzeń psychicznych.

 

MaRo/Rp.pl

/