Kilka dni temu na stronie prezydenta opublikowano informację o ułaskawieniu dwóch osób w ramach postępowania przewidzianego w Kodeksie postępowania karnego. Media podały, że chodzi o agentów CBA skazanych za działania podejmowane w sprawie tzw. afery gruntowej.

Do sprawy postanowiła odnieść się za pośrednictwem mediów społecznościowych prok. Ewa Wrzosek.

- „W takich przypadkach- ułaskawienie to jak poplecznictwo. Do 5 lat pozbawienia wolności”

- napisała słynna śledcza na X.com.

Wpis prok. Wrzosek skomentował na antenie Telewizji wPolsce b. minister sprawiedliwości prof. Marcin Warchoł.

- „Rozpocznę od cytatu: Problem w tym, że pani prokurator Wrzosek nie jest niezależna. Jest mocno zaangażowana politycznie, z tym, że po naszej stronie. Kto to powiedział? To powiedziała posłanka Anna Maria Żukowska, więc to doskonale ujmuje całą postawę pani prokurator Wrzosek i jej bardzo mocne zaangażowanie polityczne, absolutnie podważające jej bezstronność, niezależność”

- zauważył poseł Suwerennej Polski.

- „Pani prokurator sama stosując tą jej narrację można jej zarzucić popełnienie groźby karalnej, bo zagrożoną karą do lat 3”

- dodał.

Media ujawniły dziś postanowienie Sądu Najwyższego, który odmówił uchylenia immunitetu prokurator Małgorzacie M., która przekazała niezwiązanej ze śledztwem prok. Wrzosek informacje na temat wyników badań krwi i moczu na obecność narkotyków u podejrzanego w sprawie wypadku autobusu w Warszawie. SN uznał, że kontrola operacyjna, w ramach której pozyskano korespondencję pomiędzy prokuratorami, była legalna. W ten sposób obalił narrację prok. Wrzosek, jakoby była ona nielegalnie inwigilowana za pomocą systemu Pegasus. Jednocześnie jednak, nie zgadzając się na uchylenie immunitetu Małgorzacie M. stwierdził, że nawet gdyby uznać ujawnienie informacji innemu prokuratorowi za przestępstwo, to miałoby ono znikomą szkodliwość społeczną.

- „Ujawnianie informacji z postępowania przygotowawczego jest przestępstwem, ale niestety mamy ostatnią uchwałę Sądu Najwyższego, gdzie sędzia (Wiesław) Kozielewicz stwierdził, że zwyczajem prokuratorów jest ujawnianie informacji ze śledztw. Absolutnie skandaliczne orzeczenie bezwzględnie. Chodziło właśnie o panią Wrzosek i jej koleżankę, i kampanię samorządową”

- stwierdził specjalizujący się w prawie karnym prof. Warchoł.

- „To pokazuje, że można wszystko każdemu ujawniać. Ci, którzy w tej chwili są przy władzy, mogą. Oni mają immunitet, mają zapewnioną bezkarność i w zasadzie Kodeks karny dla nich się nie liczy, można go odłożyć na bok i tutaj można dokonywać bezprawnie zamachu stanu, przecież atak na prokuraturę jest zamachem stanu”

- dodał gość Telewizji wPolsce.