Rażąco łagodna i niewspółmierna do stopnia winy oraz społecznej szkodliwości czynu jest kara dla Marty S. która dokonała zabójstwa swojego nawo narodzonego synka, duszą go odzieżą i materacem. Decyzją Ministra Sprawiedliwości sprawa będzie rozpatrywana po raz kolejny.

Przypomnijmy, chodzi o głośną sprawę z czerwca 2016 roku. Wówczas to w miejscowości Solniki Małe, zatrzymana została Marta S. kobieta miała zabić swoje nowo narodzone dziecko. Sąd Okręgowy we Wrocławiu za jej czyn wymierzył karę 15 lat pozbawienia wolności, jednak Sąd Apelacyjny skrócił wyrok do 10 lat więzienia.

Zdecydowanie przeciwny takiej sytuacji jest Zbigniew Ziobro. Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny zwrócił się do prokuratora Roberta Hernanda, aby ten złożył kasację w sprawie.

Szokujący bowiem jest fakt, iż sąd zdecydował o obniżeniu kary, ze względu na "niekaralność i wiek oskarżonej". Dodatkowo za podstawę do 10-letniego więzienia był fakt "dyskuncyjnej rodziny, braku wykształcenia oraz pozytywnych wzorców zachowania".

Ponowne rozpoznanie sprawy może spowodować, iż kobieta usłyszy zdecydowanie wyższy wyrok. Eksperci wskazują, że jedynym poważnym orzeczeniem byłoby skazanie Marty S. na dożywocie.

mor/PAP/Fronda.pl