W Chinach niemożliwa jest promocja homoseksualizmu. Kilka dni temu do kin w Państwie Środka trafił film ,,Bohemian Rhapsody 2'', który opowiada o życiu Freddiego Mercury'ego. Wycięto jednak z niego niemal wszystkie odniesienia do homoseksualizmu oraz wiążące się z nimi elementy obsceniczne.

I tak nie ma w chińskiej wersji ,,Bohemian Rhapsody'' słowa ,,gej''. Usunięto też obsceniczny pocałunek między męskimi aktorami; obszernie pocięto też teledysk ,,I Want To Break Free'', gdzie Mercury i inni muzycy występują w damskich strojach.

W roku 2001 Chińczycy z niejasnych przyczyn usunęli z listu zaburzeń psychicznych homoseksualizm. Nie poszli jednak za ciosem i powszechne jest cenzurowanie obscenicznych wątków ,,gejowskich''. Od roku 2016 niedozwolone jest w ogóle pokazywanie w mediach ,,nieprawidłowych zachowań seksualnych'' - czyli właśnie rozmaitych dewiacji.

bsw/onet.pl