Ja uważam, że dobry. W moim otoczeniu Wielki Tydzień jest czasem modlitwy, także za Ojczyznę, a nie tylko za własne podwórko, zdrowie i dobry byt rodziny. W końcu, mówiąc językiem potocznym, Jezus oddał życie "za sprawę". Kiedy więc śpiewam Gorzkie Żale myślę także o sprawach mego kraju.

Zastanawiam się czy którykolwiek z kandydatów byłby gotów oddać życie za sprawę?

Prezydent kraju powinien być gotów to zrobić - poświęcić siebie, do śmierci włącznie za innych, za Ojczyznę, za sprawę, której służy. Takim prezydentem był przedwojenny prezydent Warszawy Stefan Starzyński. (Pani GHW siedząca dzisiaj na Jego miejscu to obraźliwe. Karzeł wiercący się na miejscu Kolosa.) I Takim prezydentem był też Lech Kaczyński, który zaryzykował życie wystawiając się na zestrzelenie, gdy leciał do Gruzji.

W ofercie widzę tylko dwóch kandydatów co do których mam przekonanie, że każdy z Nich rzeczywiście byłby gotów oddać życie za sprawę Ojczyzny: Duda i Braun. Braunowi gratuluję, że udało mu się zarejestrować a Dudzie...

Właściwie sztabowi wyborczemu Pana Dudy polecam serdecznie, by nie bawili się w dobieranie piosenek. To takie głupie, takie nieprezydenckie, mało dostojne te wszystkie piosenki wyborcza. Ten podrygujący głupawo bawidamek Kwaśniewski.. Te żenujące teksty...

Dużo lepiej dla kandydata Dudy, byłoby, gdyby wykazał się poczuciem humoru i zamiast piosenki wyborczej, puszczał ludziom to:

baj!
wc

Źródło: Facebook