"Bestia w spódnicy" opuściła więzienie w połowie sierpnia br. Ale już 13 października ponownie trafiła za kraty. Za co? Jak informuje "Polska The Times" "Ewelina C. zaatakowała pracownicę oddziału ratunkowego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. 27-latka, która niespełna 3 miesiące temu zakończyła odsiadywanie 6-letniego wyroku za próbę zabójstwa niemowlęcia, trafiła na oddział kieleckiego szpitala z objawami zasłabnięcia. Podczas badania, bestia w spódnicy, jak się o niej mówi, kopnęła ratowniczkę medyczną w brzuch, drapała ją, szarpała za włosy. Obezwładnili ją obecni na miejscu policjanci, gdyż to w ich asyście Ewelina C.".
 
Dlaczego "bestia w spódnicy" w ogóle opuściła więzienie?  Zakład karny w Lublińcu nie chce komentować sprawy, dlaczego Ewelina C. opuściła więzienie: "Sąd podjął decyzję, co dalej będzie się działo z tą panią i my nie zamierzamy w to ingerować, podobnie jak nie staraliśmy się doprowadzić do uniemożliwienia jej opuszczenia zakładu. W związku z wejściem w życie tzw. ustawy o bestiach, pani dyrektor poinformowała sąd, że przebywa u nas osoba, która spełnia zawarte w niej przesłanki - wyjaśnia Piotr Ciwiński, rzecznik Zakładu Karnego w Lublińcu.
 
Decyzję o dalszym losie Eweliny C. podjął Sąd Okręgowy w Częstochowie, który uznał, że Ewelina C. która chciała zabić 1,5-miesięczne dziecko, po wyjściu na wolność zostanie jedynie objęta nadzorem policji. Miała się też poddać terapii psychiatrycznej.
 
mod/Polska The Times