Rosyjskie siły specjalne zajęły wczoraj trzy ukraińskie okręty na Morzu Azowskim. Poinformowała o tym marynarka wojenna, która wcześniej podała też, że do niektórych z jej okrętów w Cieśninie Kerczeńskiej Rosjanie otworzyli ogień. Trafione zostały dwa okręty, aż sześciu ukraińskich marynarzy jest rannych. Dziś o godzinie 15:00 w trakcie posiedzenia Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy ma zostać podjęta decyzja dotycząca wprowadzenia stanu wojennego. Zwrócił się o to do ukraińskiego parlamentu prezydent Petro Poroszenko.

Jak poinformował szef sztabu sił zbrojnych Ukrainy Wiktor Mużenko – Ukraina nie ma żadnego kontaktu z załogą trzech ostrzelanych w niedzielę w Cieśninie Kerczeńskiej okrętów. W trakcie zwołanego w trybie nadzwyczajnym posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony powiedział:

Los naszych żołnierzy jest nieznany. Mamy jedynie informacje o sześciu rannych, którym udzielana jest pomoc medyczna. Dwóch rannych jest w stanie ciężkim”.

Podkreślił, że okręty Ukrainy miały prawo przepłynięcia przez Cieśninę Kerczeńską, którą kontroluje Rosja, a która łączy Morze Czarne z Morzem Azowskim. Zostało ono zamknięte przez Rosjan w niedzielę. Tłumaczono, że na mieliźnie osiadł tam tankowiec. Szef sztabu ukraińskiej armii zaznaczył jednak, że Rosja nie uprzedziła o zamknięciu szlaku międzynarodowych władz morskich.

W kwestii wprowadzenia stanu wojennego Poroszenko podkreślił, że nie będzie to oznaczać wojny, a Ukraina nie ma zamiaru działać ofensywnie, jednak będzie prowadziła działania na rzecz obrony swego terytorium oraz bezpieczeństwa obywateli. Podkreślił:

Stan wojenny nie oznacza, że rezygnujemy z polityczno-demokratycznej drogi wyzwolenia ukraińskich terytoriów”.

Poniżej zamieszczamy wideo ukazujące staranowanie przez rosyjski okręt „Don” ukraińskiego holownika redowego „Jany Kapu” płynącego wraz z dwoma małymi opancerzonymi kutrami „Berdiansk” oraz „Nikopol” z portu w Odessie nad Morzem Czarnym do Mariupola nad Morzem Azowskim. Opublikowane zostało ono przez szefa MSW Ukrainy, który napisał:

Agresja! Oczekujemy reakcji zaprzyjaźnionych krajów”

dam/PAP,Fronda.pl