Tak długo jak pozostajemy tylko na płaszczyźnie politycznej, nigdy nie zabraknie tytułów do sporów. Słyszę o tym, że właśnie spotkania rodzinne zamieniają się w bitwy. Święty Paweł mówił w Liście do Efezjan, iż Chrystus jest naszym pokojem. On zburzył mur wrogości – powiedział w programie „Dziś wieczorem” abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański.

Arcybiskup mówił: "Jeśli nieustannie się kłócimy. Nie możemy dojść do zgody, ani pojednania to znaczy, że u podstaw tego wszystkiego nie jest tylko kwestia prawdy. Być może u podstaw stoi także grzech. Chrześcijaństwo przypomina, że nie możemy przeskakiwać kwestii nawrócenia i samego grzechu, by rozpoczynać nowe życie społeczne, narodowe. Bez nawrócenia nie ma możliwości prawdziwego pojednania".

I dodał, że presja świeckości w państwie spowodowała „odłożenie chrześcijaństwa na bok” i idziemy swoją drogą, a wspomaga nas w tym relatywizm. "Widzimy, jakie są tego konsekwencje. Każdy w swojej własnej rodzinie może to zauważyć. Tego nie przezwycięży się przez bystrzejszą politykę, tylko właśnie przez ten zwrot, do zrozumienia tego gdzie pobłądziliśmy – dodał abp Gądecki. – Jeśli ma nastąpić jakaś zmiana poprzez nawrócenie, to ona zależy tylko od nas – mówił.

Gość TVP Info odniósł się również do sytuacji na arenie międzynarodowej. – Będąc w Syrii, bardzo często w rozmowach z ludźmi słyszałem, że nieszczęście wojny, które ich spotkało, pochodzi stąd, iż wszyscy mieszają się w wewnętrzne sprawy tego kraju – opowiadał duchowny. 

Jak dodał, wszystkie państwa domagają się od Syryjczyków, by wprowadzali demokrację, bez względu na to, czy same kierują się takimi wartościami. – Mówiono mi, że z tego brały się poprzednie konflikty, które przeżywała Syria w czasach kolonialnych – podkreślił.

mko/tvp info