Aktor stwierdził w rozmowie z portalem onet.pl, że choć nigdy nie odszedł formalnie od Kościoła, to jednak jego żonę „jakoś tak ten Kościół zniechęcił w ostatnich latach”.

Z tego też powodu Daniel Olbrychski uznał, że w tym roku po raz pierwszy w życiu nie pójdzie w Wielką Sobotę do święconki, a wielkanocny koszyczek Olbrychscy wystawią na noc do… ogrodu.

„Tam Pan Bóg jest też i on to bez pośredników nam poświęci” – miała dzielić się z aktorem głębią swych teologicznych refleksji małżonka.