Wczoraj minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował o nowych obostrzeniach, które zaczną obowiązywać od 28 grudnia. Całkowicie zamknięte zostaną hotele i stoki narciarskie, ograniczona będzie też działalność galerii handlowych. Rządowe działania krytycznie ocenił w TV Republika Rafał Ziemkiewicz, który podkreślił, że „z perspektywy zwykłego Polaka to się nie trzyma kupy”.

Publicysta tygodnika „Do Rzeczy” zauważył, że odpowiedzią Polaków na działania rządu wymierzone w pandemię jest szukanie sposobu na obejście restrykcji i protesty. Rafał Ziemkiewicz zwraca uwagę na niespójność rządowego przekazu, który jednego dnia mówi o poprawie, a następnego dnia wprowadza nowe ograniczenia tłumacząc, że robią tak wszyscy w Europie.

Dziennikarz podkreśla, że działania te mają katastrofalne skutki dla polskich przedsiębiorców.

- „Dla wielu branż to kolejna katastrofa, jeśli ktoś uwierzył w zapewnienia rządowe i np. zaśnieżył sobie stoki, co wiele kosztowało, to teraz jest w bardzo trudnej sytuacji” – mówił.

- „Nikt nie rozumie, czemu jest ta fala zaostrzeń, z perspektywy zwykłego Polaka to się nie trzyma kupy” – dodawał.

Ziemkiewicz negatywnie ocenia również zakaz wyjazdów w czasie ferii. W kwestii szczepionki natomiast stwierdził, że nie dziwi się negatywnemu nastawieniu Polaków i sam również nie ma zamiaru się szczepić.

- „Ta szczepionka jest dość nagle zrobiona i są wątpliwości, czy została właściwie przebadana, czy będzie skuteczna” – zaznaczył.

kak/TV Republika, DoRzeczy.pl