Gościem programu „Rozmowa ściśle jawna” na antenie Telewizji Republika był dziś prezes Wód Polskich Przemysław Daca, który komentował sytuację związaną z kolejną awarią w warszawskiej oczyszczalni ścieków „Czajka”. Jak zapewnia, nikomu wcześniej nie udało się zatruć rzeki tak bardzo, jak Rafałowi Trzaskowskiemu i MPWiK w Warszawie.

Piotr Nisztor pytał prezesa Wód Polskich na ile oparta o most pontonowy konstrukcja jest stabilna i jak długo może ona funkcjonować:

- „To rozwiązanie bardzo nowatorskie, w znacznej mierze uzależnione od warunków pogodowych. Całe szczęście, prognozy są na razie bardzo optymistyczne, ale jeżeli jednak będziemy mieć intensywne opady deszczu, będą duże przypływy w Wiśle lub dojdzie do opadów deszczu, to wojsko będzie musiało po prostu z dnia na dzień zwinąć ten most pontonowy. W zeszłym roku utrzymaliśmy go do 15 listopada” – mówił Przemysław Daca.

Jego zdaniem ustawiony na Wiśle most pontonowy, przy dobrych warunkach pogodowych, może wytrzymać maksymalnie do 15-30 listopada.

Prezes Wód Polskich zauważył, że z powodu sierpniowej awarii w „Czajce” do Wisły trafiło dwa razy więcej ścieków niż w ub. roku:

- „I znowu mamy katastrofę ekologiczną o wymiarze światowym, bo jeszcze nikomu nie udało się tak zatruć rzeki jak panu Trzaskowskiemu i MPWiK w Warszawie” – podkreślił.

kak/TV Republika