Minister gospodarki Niemiec Peter Altmaier kwestionuje zasadność nałożenia na Rosję sankcji w związku ze sprawą Aleksieja Nawlanego. Zdaniem niemieckiego polityka jakiekolwiek sankcje będą nieskuteczne, ponieważ Rosja nie zmieni swojego postępowania pod ich wpływem.

Goszcząc na antenie niemieckiej telewizji publicznej ARD Peter Altmaier przekonywał, że nie zna żadnego przypadku, w którym kraj taki jak Rosja zmienił swoje postępowanie pod wpływem jakiś sankcji.

- „Musimy także wyjaśnić kwestię tego, co chcielibyśmy naszymi sankcjami osiągnąć: czy chodzi tylko o to, by popatrzeć w lustro, czy chodzi o to, by osiągnąć i stworzyć coś pozytywnego dla praw człowieka?” – dodał.

Minister gospodarki podkreślił też, że kanclerz Niemiec Angela Merkel wychodzi z założenia, iż nie jest na razie czas na to, aby wykluczać cokolwiek w kwestii Nord Stream 2.

Wielu niemieckich polityków domaga się, aby odpowiedzią Niemiec na próbę otrucia Aleksieja Nawalnego było zablokowanie budowy gazociągu Nord Stream 2. Takiego scenariusza ma nie wykluczać również Angela Merkel, która zapowiedziała, że jeżeli w ciągu kilku dni Rosja nie wyjaśni sprawy, Niemcy podejmą ze swoimi partnerami temat sankcji wobec Moskwy, w tym możliwość zablokowania niemiecko-rosyjskiej inwestycji.

Zatrzymaniu budowy gazociągu sprzeciwia się natomiast premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manuela Schwesig, w której ocenie „nie wolno wykorzystywać tego przestępstwa do stawiania Nord Stream 2 pod znakiem zapytania”. Jej zdaniem za wstrzymaniem budowy opowiadają się wyłącznie ci, którzy od początku byli jej przeciwnikami, a sprawę Nawalnego wykorzystują jedynie jako pretekst. Podkreśla, że rezygnacja Niemiec z rosyjskiego gazu oznaczałaby konieczność kupowania go od USA, co jest alternatywą droższą i gorszą pod względem ekologicznym.

kak/PAP