Od jutra w Holandii obowiązywać będzie godzina policyjna. Z domu nie będzie można wychodzić w godzinach od 21:00 do 4:30 rano.

Decyzję w tej sprawie poparła większość holenderskiego parlamentu w trakcie wczorajszego posiedzenia. Wcześniej planowano jednak początek godziny policyjnej o 20:30.

Opuszczenie domu będzie możliwe w razie katastrofy, pogorszenia stanu zdrowia człowieka lub zwierzęcia, a także na wezwanie sądu. Złamanie zakazu bez powyższych powodów skutkować będzie karą 95 euro plus koszty administracyjne.

Minister sprawiedliwości Ferd Grapperhaus zapowiedział już, że ulice miast patrolować będzie policja oraz żandarmeria.

Ustalono także, że poza domem przebywać będzie mógł pasażer rozpoczynający lub kończący międzynarodową podróż, również uczestnik pogrzebu, student biorący udział w zaplanowanych wcześniej egzaminach czy pracownicy zmuszeni do wykonywania obowiązków służbowych w tym czasie. Muszą oni jednak przedstawić pisemne zaświadczenie od pracodawcy.

Wyjść będzie też można z psem, ale ze zwierzęciem przebywać może tylko jedna osoba. Pies prowadzony musi być na smyczy.

Młodzi Holendrzy zapowiadają już, że nie mają zamiaru stosować się do nowych przepisów. W sondażu przeprowadzonym przez stację Hart van Nederland na próbie 35 tys. mieszkańców aż 30 proc. zadeklarowało, że będzie „po cichu” wychodzić z domu. 60 proc. odpowiedziało też, że wątpi w to, czy służby będą w stanie egzekwować przestrzeganie restrykcji. Ograniczenia mają obowiązywać co najmniej do 9 lutego.

dam/dw.com/pl,Fronda.pl