Po protestach Żółtych Kamizelek to kolejne we Francji protesty połączone z zamieszkami oraz niszczeniem mienia. Dochodzi do starć z policją oraz licznych podpaleń. Jest to już kolejny weekend, w trakcie którego dochodzi do dużych niepokojów w tym kraju.
W stolicy Francji oraz wielu innych miastach kraju odbywają się demonstracje przeciwko ustawie o globalnym bezpieczeństwie oraz „w obronie wolności”.
Paryżu demonstranci maszerujący z Porte des Lilas w kierunku pl. Republiki nieśli transparenty o treści: „Wolność, równość, braterstwo, dla kogo!” oraz „Wszyscy nienawidzą policji”.
Z powodu zamieszek policja już aresztowała 22 osoby. Użyto też gazu łzawiącego.
Protesty wydają się mieć formę zorganizowaną, a ubrani na czarno i zamaskowani protestujący budują barykady i rzucają butelkami i racami w policję.\
Do akcji z kolei wkraczają strażacy, którzy podpalone barykady gaszą. Manifestanci splądrowali w ramach protestu siedzibę jednego z banków, w którym palili znalezione tam dokumenty.
We Francji tradycyjna sobota.
— Magda M (@modliszka30) December 5, 2020
Biją sìę!#France pic.twitter.com/PRlmXzXCeZ
BREAKING - Cars have been set on fire on the streets of Paris today as black bloc militants continue to rampage to protest the new security law. pic.twitter.com/fWb5gmPcJt
— Disclose.tv 🚨 (@disclosetv) December 5, 2020
Succursale de la @BanquePopulaire saccagée, dossiers incendiés #Paris pic.twitter.com/1I8FEGlD6q
— Lucas Léger (@lucas_rtfrance) December 5, 2020
mp/pap/portal tvp info/twitter