Marian Banaś postanowił udzielić wywiadu „Newsweekowi”. W rozmowie padły jednak dziwne i niezrozumiałe insynuacje szefa NIK wobec rządzących.

Banaś stwierdził między innymi, że na człowieku takim jak on nie można wywrzeć presji, aby podał się do dymisji. Dodał, że stosowane są działania represyjne wobec jego rodziny, czego dowodem ma być to, że nie ustalono do dziś, kto wysyłał maile dotyczące rzekomego samobójstwa jego syna.

Dalej dodawał, że służby są państwem w państwie, a ministrowi Kamińskiemu zależało na posiadaniu monopolu nad wszystkimi instytucjami śledczymi. Pojawiły się też dziwne insynuacje:

Liczę na to, że nie posuną się aż tak daleko, żeby godzić w moje zdrowie czy życie. Choć presja, która jest wywierana na mnie i moją rodzinę od dwóch lat, jest absolutnie skandaliczna”.

dam/PAP,"Newsweek"