W Konfederacji różne fronty się mieszają i – jak ostatnio powtórzył słynną maksymę poseł tego ugrupowania Janusz Korwin-Mikke – polityk nigdy nie mówi nigdy. Tym razem jednak mamy do czynienia ze zwrotem o co najmniej 180 stopni w przypadku polityka tego ugrupowania. Oto bowiem poseł Dziambor, który podpisał się pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie ustawy z 1993 roku, o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, już po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego, pisze coś zupełnie przeciwnego.

Dziambor na swoim profilu na Facebooku napisał:

- Dotychczas funkcjonującą przesłankę prawdopodobnej wady dziecka, należy zamienić na pewność wady letalnej. Taki zapis sprawi, że kobiety nie będą skazane na donoszenie dzieci, które nie mają szans na życie poza organizmem matki, lub których życie będzie krótkie i pełne cierpienia. Jednocześnie da to szansę na szczęśliwe życie dzieci z np. Zespołem Downa. W mojej ocenie całkowity zakaz aborcji i zmuszanie kobiet do rodzenia np. dzieci bez mózgu nie może mieć miejsca w cywilizowanym kraju. Takie sytuacje postrzegam jako nieludzkie

Podkreśla także:

- Jednocześnie uważam, że powinniśmy jak najszybciej opracować regulacje wspierające rodziny, które wychowują dzieci z niepełnosprawnościami. Taka pomoc ma być konkretna i realna i nie ma zamykać się jedynie w sferze finansowej. Jest to jedna z nielicznych sytuacji, w których jestem gotów poprzeć rozwiązania socjalne Państwa.

Oraz zaznacza:

- Wiem, że moje stanowisko może nie zadowolić części prawicy, o skrajnej lewicy po drugiej stronie nie wspominając. W tym przypadku jednak nie jestem przede wszystkim politykiem. Jestem przede wszystkim mężem, ojcem, przyszłym ojcem i człowiekiem. Kieruję się tym co podpowiada mi sumienie.

Do jego wypowiedzi szybko odniósł się poseł Lewicy Adrian Zandberg, który na Facebooku napisał:

- Pajace z Konfederacji przestraszyły się tego, co zrobiły. Dwa dni temu dumnie prężyli wątłe piersi, mówiąc, że zakaz aborcji to ich dzieło. Dziś typ, który podpisał się pod wnioskiem do Trybunału, popiskuje w mediach, że tak naprawdę to on wcale nie jest za

Stwierdził także:

- To także wasze dzieło, błazny. To wasze podpisy są pod wnioskiem. Wnioskiem, który doprowadzi do tysięcy tragedii. Nie wykręcicie się od odpowiedzialności za to barbarzyństwo

Pojawia się więc pytanie, czy na bazie rewelacji związanych ze sprawą Romana Giertycha i wspierających go mediów można już śmiało stwierdzić, że Konfederacja to przybudówka albo koń trojański wpuszczony przez Platformę Obywatelską na polską scenę polityczną?

 

mp/facebook/fronda.pl