W jednym z polskich podręczników do języka polskiego uczniom proponuje się lekturę felietonu Marii Poprzęckiej traktującego o szwedzkiej aktywistce ekologicznej Grecie Thunberg. Nastoletnia aktywistka ukazana się w nim jako „cudowne dziecko” i porównana do katolickiej świętej.
W mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja po tym, jak internauci udostępnili zdjęcie przedstawiające zawartość jednego z podręczników do j. polskiego dla licealistów. Autorzy zamieścili w nim fragmenty felietonu autorstwa Marii Poprzęckiej z „Dwutygodnika” traktujący o Grecie Thunberg. Polscy licealiści czytają o zielonej aktywiście jako o bohaterce równej św. Joannie d’Arc.
Wariactwo, które oficjalną drogą edukacji jest wkładane do głów młodemu pokoleniu. Panna Greta nie dorasta nawet do palca u stóp Świętej Joannie. Czynienie z tej nastolatki jakiegoś wzorca to kuriozum naszej obłąkanej głupotą cywilzacji. https://t.co/3PS4sotLQf
— ks. Daniel Wachowiak (@DanielWachowiak) August 28, 2020
Na fali dyskusji internauci głębiej przyjrzeli się podręcznikom, z których uczą się polscy uczniowie. Okazuje się, że poza tekstem Marii Poprzęckiej można znaleźć w nich też np. tekst o antysemityzmie kontrowersyjnego socjologa zajmującego się historią – Jana Tomasza Grossa (autor „Sąsiadów”) czy teksty Adama Michnika.
I tym też😡😡😡 pic.twitter.com/5O9ztewfu6
— Dariusz T.🇵🇱 (@dareckin) August 28, 2020
Wybór podręcznika zależy od nauczyciela, a same podręczniki muszą jedynie spełniać wymagania dot. podstawy programowej. Jak widać na załączonych obrazkach, Ministerstwo Edukacji Narodowej musi jednak zdecydowanie więcej uwagi poświęcić temu, jakie podręczniki dopuszcza do użytku w polskich szkołach i jakie podręczniki te przemycają w sobie treści. Może od tego właśnie należy zacząć walkę z ideologią w polskiej szkole, o której kilka dni temu mówił minister Piontkowski.
kak/Twitter, zyciestolicy.pl