W Pekinie Polscy sędziowie spotkali się z Ji Bingxuanem, członkiem Biura Politycznego KPChL. Tu ciekawostka - Ji Bingxuan piastował nie tak dawno wysokie stanowisko w departamencie propagandy i głosił min. że media mają służyć partii – pisze Hanna Shen, polska dziennikarka mieszkająca na Tajwanie.

 

Ta wiadomość jakoś mi umknęła, ale wczoraj wspomniała o tym w swoim programie w Radiu Zet Monika Olejnik – minister  Ziobro skrytykował wizytę sędziów Trybunału Konstytucyjnego w Chinach Ludowych.  Red. Olejnik oczywiście oburzona, a ja mówię: no nareszcie ktoś przygląda się tym wycieczkom do ChRL-u.”

 Bo to że wizyta pięciu sędziów TK w Chinach była wycieczką pokazują oficjalne informacje dostępne  w języku chińskim. Sędziowie odwiedzili na przykład  tzw. Nową dzielnicę w mieście Suzhou czyli park przemysłowy.(Suzhou to miasto w prowincji  Jiangsu we wschodnich Chinach)

Gdyby to miejsce odwiedzali przedstawiciele polskiego rządu zajmujący się gospodarką razem z delegacją polskich przedsiębiorców to można to zrozumieć. Co robił tam sędzia Stanisław Biernat  et consortes?

 

W Suzhou panowie sędziowie odwiedzili też Chińskie Muzeum Sztuki Hafciarskiej i tzw. ulice haftu gdzie znajduję się wiele sklepów sprzedających wyroby rzemiosła ręcznego.

W Pekinie Polscy sędziowie spotkali się z Ji Bingxuanem, członkiem Biura Politycznego KPChL i wiceprzewodniczącym Stałego Komitetu OZPL (chińskiego parlamentu). O tym jak ważna dla  OZPL była ta wizyta świadczy poświęcony jej wpis na stronie OZPL  - dosłownie jedno zdanie!!!


Dokładnie tyle samo miejsca poświęciła wizycie agencja prasowa Xinhua

(Tu ciekawostka - Ji Bingxuan piastował nie tak dawno wysokie stanowisko w departamencie propagandy i głosił min. że media mają służyć partii)

 

Ma rację minister Ziobro krytykując wizytę sędziów w kraju, w którym łamane są prawa człowieka.

 

Moment jaki na tę wizytę wybrali sędziowie - przełom sierpnia i września - to skandal:

 - władze komunistyczne właśnie co rozpoczęły aresztowania chińskich prawników walczących o swobody obywatelskie w Chinach. Pisałam o tym tutaj: http://haniashen.blogspot.tw/2015/07/komunisci-wsadzaja-prawnikow.html

- Chiny przyjęły w lipcu ub. r. ustawę dot. bezpieczeństwa narodowego, która dala wolną rękę rządowi, oraz aparatowi bezpieczeństwa, do karania i monitorowania kogo im się tylko podoba - obrońców praw człowieka, krytyków rządu i innych głosów opozycji. Pisałam o tym tutaj: http://niezalezna.pl/68765-chinscy-komunisci-chca-rzadzic-jak-mao

 

Tę wizytę przedstawiający się dziś jako obrońcy demokracji sędziowie odbyli na koszt polskiego podatnika:

Jak podano, strony ustaliły, że odwiedzający ponoszą koszt przejazdu i we własnym zakresie dopełniają wszelkich formalności. Przyjmujący zapewniali natomiast noclegi i wyżywienie. Biuro informuje, że  koszty ugoszczenia delegacji chińskiej wyniosły: 53.875,87 zł, koszty rewizyty wyniosły: 96.883,41 zł. (http://www.tvn24.pl)

 

Hanna Shen / http://haniashen.blogspot.com/2016/01/co-robili-sedziowie-trybunau.html