Białoruska opozycjonistka Swiatłana Cichanouska miała wziąć udział w organizowanym przez ruch Rafała Trzaskowskiego wydarzeniu Campus Polska Przyszłości. Informacje na ten temat wywołały ogromne kontrowersje, a list do byłej kandydatki na prezydent Białorusi skierował marszałek Ryszard Terlecki. Ostatecznie Cichanouska do Olsztyna nie przybyła. W czasie wydarzenia zaprezentowano jednak krótkie nagranie, w którym odniosła się m.in. do kryzysu na polsko-białoruskiej granicy.

Swiatłana Cichanouska miała wziąć udział w panelu zatytułowanym: „Jak bronić wartości Europy?”, razem z Elżbietą Bieńkowską i Cecilią Malmstrom. Ostatecznie jednak jej nazwisko usunięto z listy gości. W czasie imprezy puszczono przesłane przez opozycjonistkę nagranie, w którym odniosła się między innymi do prowadzonej przez reżim Łukaszenki „Operacji Śluza”.

- „To narzędzie do wywołania kryzysu z Polską i Litwą oraz sprowokowania Unii Europejskiej”

- podkreśliła Białorusinka.

Mówiła również o wciąż trwającej walce białoruskiego społeczeństwa o wolność.

- „Białorusini zasługują na lepszą przyszłość i pokazali swoją wolę życia w demokracji”

- zaznaczyła.

- „Białoruś jednoczy Europę. Niezależnie od różnic partyjnych, programowych. Białoruska walka o wolność i demokratyczne wybory powodują, że Europa znów mówi jednym głosem”

- dodała.

kak/Campus Polska Przyszłości, wPolityce.pl