Unijni urzędnicy dążą za wszelką cenę do zwiększenia limitów pochłaniania CO2 przez lasy. W tym celu postulują zalesienie wszystkich dostępnych terenów w Polsce, nawet jeśli wiązałoby się to z solidnym ciosem wymierzonym naszej gospodarce.

Portal niezalezna.pl dotarł do pisma polskiej minister klimatu Anny Moskwy będącego odpowiedzią na unijne plany dotyczące głębokiego przekształcenia gospodarki leśnej w naszym kraju.

Decyzją administracyjną Brukseli ustalono  w ostatnich tygodniach, że europejskie lasy mają teraz pochłaniać nie 225 mln ton CO2 jak wcześniej, ale już 310 mln ton CO2. Natomiast polskie lasy musiałyby zwiększyć w 2025 roku pochłanianie z 25 mln ton CO2 na 38 mln ton CO2.

W odpowiedzi polskie ministerstwo przekonuje, że unijne postulaty w tym zakresie są nierealne do osiągnięcia nawet na przestrzeni najbliższych kilku dekad, wymagałyby one bowiem od Polski zalesienia wszystkich dostępnych w naszym kraju gruntów oraz mogłyby bardzo dotkliwie uderzyć w polską gospodarkę.

W chwili obecnej według szacunków od lasów zależy 2 proc. polskiego PKB a także ok. pół miliona miejsc pracy.