Publicysta przytacza wypowiedź Marianne Duddy-Burke, dyrektor wykonawczej Dignity USA: „To oświadczenie [Fiducia supplicans] jest dramatycznym odwróceniem dokumentu wydanego około dwa i pół roku temu, że deklarowane błogosławieństwa dla par tej samej płci nie mogą być udzielane”. Dignity USA to organizacja reprezentująca katolików identyfikujących się jako „osoby LGBTQ”.
Zdaniem Duddy-Burke watykańska deklaracja „jest ważnym uznaniem, że odmowa błogosławieństw [dla par tej samej płci] wywołała wielką szkodę duszpasterską wielu i pokazuje gotowości przemyślenia na nowo dyskryminacyjnej i dehumanizującej teologii”. Aktywistka widzi w Fiducia supplicans uznanie wysiłków „katolików LGBTQIA+”, by przekonać innych, iż „nasza seksualność i tożsamości genderowe są błogosławieństwem od Boga i całkowicie spójne z byciem wiernymi katolikami”.
Duddy-Burke wprawdzie dostrzega, że watykański dokument jest sygnałem, iż „sakramentalne uznanie związków tej samej płci jeszcze nie jest rozpatrywane”. Jednak podkreśla, że „papież wyraził wsparcie dla związków cywilnych i legalnej ochrony par tej samej płci” oraz homoseksualnych „rodzin”. Wyraża też nadzieję, że wraz z upływem czasu „oficjalny Kościół” w końcu doprowadzi do uznania sakramentalnych „małżeństw” LGBT. Jej zdaniem „znaczące większości katolików w wielu krajach już wierzą, że związki par tej samej płci są święte, błogosławione i równorzędne z małżeństwem”.
Szefowa Dignity USA zachęciła duszpasterzy na całym świecie do udzielania błogosławieństw parom jednopłciowym, korzystając „z tego nowego pozwolenia”.
Wśród chwalących Fiducia supplicans nie mogło zabraknąć amerykańskiego jezuity o. Jamesa Martina, który widzi w deklaracji „duży krok naprzód dla katolików LGBTQ”. W tekście zamieszczonym na stronie Outreach, organizacji „katolików LGBTQ”, o. Martin wyliczył osoby i grupy „katolickich” aktywistów LGBT, z którymi w październiku zeszłego roku spotkał się papież Franciszek. Oczywiście nie pominął własnej prywatnej audiencji z ojcem świętym. Jezuita dopatrzył się nawet przychylności nieba dla tych działań, gdyż oto „ogromna tęcza pojawiła się nad Bazyliką św. Piotra” podczas spotkania Franciszka z Global Network of Rainbow Catholics (Światowa Sieć Tęczowych Katolików).
Z kolei homoseksualista Paul Rifoski, członek organizacji Dignity z San Francisco, w „Bay Area Reporter” komentuje wytyczne abp. Salvatore Cordileone odnośnie Fiducia supplicans i stwierdza, że watykański dokument „dotyczy błogosławieństw par. Nie mówi o oddzielnych osobach”. Podczas gdy arcybiskup stwierdza w swoich wytycznych, że „każdy ksiądz ma prawo odmówić błogosławieństw, jeśli w jego ocenie uczynienie tego byłoby w jakikolwiek sposób źródłem zgorszenia”. Rifoski uważa, że cel Fiducia supplicans to otwarcie się na „katolików LGBT” i większy „inkluzywizm”.
Francis DeBernardo z organizacji New Ways Ministry, która nie jest uznawana przez Konferencję Biskupów USA, krytykuje oświadczenie abp. Cordileone i uważa, że jego „ostrzenie o zgorszeniu” było nie tylko „niepotrzebne”, ale „może spowodować, że księża będą niechętni udzielaniu takich błogosławieństw”. Stan J.R. Zerkowski z Fortunate Families, kolejnej organizacji „katolików LGBT”, twierdzi z kolei, że wytyczne arcybiskupa mogą stanowić „łatwą wymówkę, by odmówić zapewnienia katechezy”, a poza tym oznaczają „brak miłosierdzia, przyjęcia, jak również duszpasterskiej wrażliwości”.