Wniosek o wpis Kościoła Latającego Potwora Spaghetti wpłynął do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, który go rozpatruje. Poseł Ruchu Palikota Armand Ryfiński pastafarian (jak określa wyznawców KLPS) porównuje do Pomarańczowej Alternatywy, widząc w nim jednak oręż do walki z Kościołem Katolickim. Dosyć specyficzne poczucie humoru?

 

Pomarańczowa Alternatywa była jednak oryginalnym happeningiem, bez umocowania prawnego w państwie. To o czym pan mówi, poprzez próbę rejestracji jako kościoła w ministerstwie i przeniesienie go na niwę prawa, jest to nie tylko żartem z Kościoła, ale i z państwa. W jakimkolwiek pomyśle istnieje element pozytywny i nawet czciciele księżyca, wierzeń Wikingów czy Słowian traktują swój kult na serio. Natomiast tutaj, jest to wyłącznie próba obrażenia innych ludzi. To powinno być potępione, a nawet ścigane z mocy prawa.

 

Czyli nawet panu, jako satyrykowi nie wydaje się to śmieszne?

 

Nie, absolutnie. Nie będę podsuwał dobrych pomysłów, ale dobry żart się z czymś kojarzy, ma coś wspólnego z rzeczywistością, a to jest tylko zgrywa dla zgrywy. Żart w stylu wylania komuś nocnika na głowę. Tylko jest tylko destrukcyjne i poniżające. Nawet nie ma w tym pierwiastka śmieszności.

 

Poseł Ryfiński z Ruchu Palikota określa członków KLSP mianem pastafarian. To jest nadużycie, moim zdaniem nawet obraźliwe, w stosunku do lubiącej muzykę reggae sympatycznej społeczności rastafarian.

 

To porównanie jest faktycznie obraźliwe w stosunku do rastafarian. Nie mają konkretnych argumentów. To jest takie schopenhauerowskie, że jeśli nie można ze swoim przeciwnikiem - prawdziwym czy urojonym - polemizować, to trzeba go po prostu obrazić.

 

Ani to śmieszne, ani pomysłowe, w sumie dosyć słaba prowokacja ludzi od Palikota i tyle.

 

To już komunistyczne stowarzyszenia wolnomyślicielskie były o wile bardziej pomysłowe. To, co ci proponują to wygłupy na poziomie przedszkola i to z najmłodszej grupy.

 

W skali oceny od 1 do 6, jak pan ocenia ten żart?

 

Na minus 6. Bo jedynka musiałaby spełniać chociaż funkcję żartu odgrzewanego.

 

Może palikociarnia po prostu traci wenę, kończy się...

 

Poza tym dusi się wytworzoną przez siebie nienawiścią. Plwocina nagromadzona w ustach dusi ich samych.

 

Zjadają własny ogon?

 

I to bez apetytu.

 

 

Rozmawiał Jarosław Wróblewski