Były prezydent Lech Wałęsa i szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna złożyli kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców oraz pod bramą stoczni. Dziś 36. rocznica podpisania porozumień sierpniowych, między komunistyczną władzą a związkowcami.

Były prezydent powiedział, że nie zgadza się z obecną sytuacją polityczną w Polsce. Lech Wałęsa powiedział, że nie o to walczył i zaapelował do powrotu do poprzedniego systemu, opartego - jego zdaniem - na równowadze władz wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej.

Były szef „Solidarności” powiedział, że jeden element nie może niszczyć pozostałych. "Trzeba się zorganizować i poprawić demokrację" - dodał były prezydent.

Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna mówił, że Stocznia Gdańska to szczególne miejsce, symboliczne dla historii Polski, Europy i świata. Zdaniem szefa PO, sala BHP, brama, stocznia i były prezydent Lech Wałęsa, są symbolami, dzięki którym Polska odzyskała wolność. Według niego, trzeba o tym pamiętać i za to dziękować.

Podpisanie porozumień sierpniowych zakończyło dwumiesięczną falę strajków w całej Polsce. Zapoczątkowało też proces upadku komunizmu w naszym kraju i pośrednio zmiany ustrojowe w innych europejskich państwach bloku komunistycznego.

O godzinie 14.00 w Sali BHP Stoczni Gdańskiej rozpoczną się oficjalne uroczystości upamiętniające podpisanie porozumień. Wezmą w nich udział prezydent i premier.

daug/IAR