Do tajemniczego zabójstwa doszło wczoraj w pobliżu wioski olimpijskiej w Rio de Janeiro. Motocyklista został zastrzelony przez osobę podającą się za rosyjskiego dyplomatę.

Morderca miał przy sobie dokumenty wskazujące na to, że jest pracownikiem rosyjskiego konsulatu. Jak mówił, zastrzelił człowieka, który groził mu bronią i chciał go okraść. Rosyjski konsulat zaprzeczył, jakoby morderca był z nim powiązany. 

Do całego zdarzenia doszło wczoraj na ulicy nieopodal wioski olimpijskiej. Niedługo przed zabójstwem tamtą drogą jechali słoweńscy kolarze trenujący przed występem na igrzyskach. Ulicą jechał motocyklista, który został wciągnięty do samochodu marki BMW i tam zastrzelony. 

Jak zeznawał zabójca, motocyklista podjechał do jego auta i groził mu śmiercią, próbując go okraść. Wtedy kierowca wciągnął niedoszłego złodzieja do środka i zastrzelił. 

Rosyjski Generalny Konsul w Rio oświadczył, że zabójca nie był Rosjaninem. Media spekulują, że mógł to być Marcos Cesar Feres Braga, który widnieje w rejestrze brazylijskich prawników. Policja bada sprawę.

emde/fakt.pl