- Nie będzie wydłużenia roku szkolnego. Chciałam zdementować tę informację podawaną przez niektóre media - mówi portalowi wPolityce.pl rzecznik rządu Joanna Kopcińska.

Jak pisze portal wpolityce.pl, "nie będzie wydłużenia roku szkolnego, dyrektor będzie miał możliwość klasyfikowania uczniów, matura będzie tylko w formie pisemnej". Są to nieoficjalne informacje dotyczące tzw. ustawy maturalnej.

- Będą dwa projekty. Jeden będzie dotyczył możliwości klasyfikowania uczniów i  maturzystów przez dyrektorów. Jeżeli w określonym terminie nie zbierze się rada pedagogiczna uczniów będzie klasyfikował dyrektor - mówi anonimowo jeden z polityków

W ostatniej chwili wycofano jednak z rządowego projektu ustawy maturalnej rozwiązanie, które zakładało tylko pisemny egzamin maturalny. Jak podaje portal wPolityce.pl, z takiego rozwiązania zrezygnowano po interwencji Ministerstwa Edukacji Narodowej. Z wcześniejszych informacji wynikało, że egzaminy maturalne w tym roku, w drodze wyjątku, miały odbyć się tylko w formie pisemnej.

- Premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o przedłożeniu na środowej Radzie Ministrów specjalnego projektu nowelizacji prawa oświatowego, który pozwoli na to, aby wszystkie matury odbyły się, a wszyscy maturzyści przystąpili do egzaminów - powiedział dziś rano szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.

- Żeby zakończyć ten stan niepewności i przeciąć wszystkie wątpliwości, ostatecznie we wtorek premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o przedłożeniu na dzisiejszej Radzie Ministrów specjalnej nowelizacji prawa oświatowego, która pozwoli na to, aby wszystkie matury odbyły się, aby wszyscy maturzyści przystąpili do egzaminów, a potem mogli - jeśli będzie taka ich wola - wstępować na studia wyższe - oświadczył polityk.

- Nikt nie może brać dzieci jako zakładników, żadni związkowcy, żadna grupa zawodowa nie może czynić z uczniów zakładników i państwo musi wkroczyć w taj sytuacji w sposób zdecydowany, czego wyrazem będą te propozycje zmian ustawowych - mówił.

bz/wpolityce.pl