To dziecko miało się nigdy nie urodzić. Jego mama przyjęła już pierwszą dawkę środka aborcyjnego. Zginęłoby, gdyby nie aktywiści pro-life, którzy przed kliniką aborcyjną spotkali kobietę. Szła właśnie, by zażyć tam drugą dawkę zabójczego dla swojego syna środka. Po rozmowie z obrońcami życia kobieta zmieniła zdanie i zdecydowała, że urodzi dziecko!

„Ta odważna matka zmieniła zdanie, gdy zobaczyła, czym tak naprawdę jest aborcja i porozmawiała z naszymi wolontariuszami. Zdecydowała, że zachowa dziecko, choć obawiała się, że wyrządziła mu szkodę przyjętą już pigułką” – napisali aktywiści w mailu do portalu „Life News”.

Kobieta została zaprowadzona do centrum ciąży, gdzie po badaniu USG okazało się, że dziecko nadal żyje. Chłopiec w dobrym zdrowiu urodził się zaledwie tydzień później!

pac/life news