"Kardynałowie obrali właściwą drogę" - mówi o czterech kardynałach proszących Franciszka o wyjaśnienie Amoris laetitia niemiecki filozof Robert Spaemann, przyjaciel Benedykta XVI. Ten wybitny uczony przekonuje, ze kardynałowie mają obowiązek wspierać Kościół - i to właśnie robią, prosząc Ojca Świętego o jasną deklarację w sprawie udzielania Komunii świętej rozwodnikom w nowych związkach.

Spaemann powiedział w rozmowie z gazetą "La Nuvoa Bussola Quotidiana", że milczenie papieża, który nie chce odpowiadać kardynałom, jest martwiące. Jak dodaje, Ojciec Święty czuje niechęć do odpowiadania "tak" lub "nie"; Chrystus tymczasem, wskazuje filozof, "często szokował apostołów prostotą i jasnością doktryny".

Filozof zauważył, że wobec jednoznacznych słów Chrystusa ("Kto oddala swoją żonę – chyba w wypadku nierządu – a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo” (Mt 19,9)) Kościół nie ma władzy zmiany sprawy rozwodników.

W sukurs czterem kardynałom przyszedł też inny niemiecki uczony, fryburski profesor teologii Helmut Hoping. Jak napisał na łamach "Frankfurter Allgemeine Zeitung", sprawa rozwodników w nowych związkach to dla liberałów tylko furtka do dalszych zmian.

"Dla liberalnych biskupów i teologów kwestia Komunii dla rozwodników w nowych związkach jest drogą do rewizji katolickiej moralności seksualnej" - napisał Hoping. Jak dodał, liberałowie chcą dalece zmienić nauczanie moralne o seksualności, doprowadzając do możliwości sankcjonowania związków niesakramentalnych.

hk/pch24.pl