Zabójstwo chrześcijan miało miejsce już jakiś czas temu – w grudniu 2014 roku. To wtedy muzułmański kapitan łodzi wyrzucił za burtę sześciu wyznawców Chrystusa i zostawił tam na pewną śmierć. Wszyscy byli uchodźcami, zmierzającymi z Nador w Maroko do Hiszpanii.

Alain N. – kapitan łodzi – zarzucił jednemu z płynących chrześcijan, że ten poprzez swoje modlitwy wzburzył może, przez co grozi im zatopienie. Pastor z Nigerii, którego modlitwy tak zirytowały muzułmanina, został uderzony i wyrzucony do wody. Gdy muzułmanie doszli do tego, kto jeszcze na łodzi wyznaje Chrystusa, wyrzucili kolejnych 5 osób.

Obecnie w Almerii w Hiszpanii toczy się proces przeciwko oprawcom. Kapitan został rozpoznany przez świadków. Pochodzący z Kamerunu muzułmanin może trafić do więzienia nawet na 90 lat. 

Nam, Europejczykom, w dalszym ciągu próbuje się wmówić, że przybywających uchodźców powinniśmy przyjmować bez względu na ich wyznanie. Pomimo tego widzimy, że wszelkie tragedie wydarzają się z przyczyny wyznawców tylko jednej religii - Islamu. 

dam/Fronda.pl