Najpierw na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, w przeddzień wykładu Petera Singera o prawach zwierząt, Dziekan Wydziału Prawa odwołał wykład Singera bo... Singer nie potępia aborcji (sic!). A teraz na tym samym Uniwersytecie zakazuje się naukowej konferencji o pornografii w perspektywie nauk społecznych” - ubolewa prof. Monika Płatek, która miała być jedną z prelegentek skandalicznego spotkania.

Miała, bo dzięki podjęciu tematu m.in. przez portal Fronda.pl, pornograficzna hucpa w dniu 20 lutego nie odbędzie się. „Dyrekcja Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych informuje, że w najbliższym czasie (w tym w dniu 20 lutego 2014 roku) nie odbędzie się ŻADNE wydarzenie organizowane przez Koło Naukowe Queer UW. Dyrekcja informuje także, że nie wyraziła i w przyszłości nie wyrazi zgody na zorganizowanie żadnego wydarzenia nie mającego charakteru naukowego” - czytamy w komunikacie na Isns.uw.edu.pl.

Miłośnicy porno nie poddają się tak łatwo. Jeszcze wczoraj organizacja Queer UW informowała, że wydarzenie zostało jedynie przesunięte w czasie – na 27 marca. Podawano także bardziej szczegółowy plan spotkania, w ramach którego studenci mieli przygotować... wegańskie i ekologiczne pejcze ze zrecyklingowanych dętek rowerowych. Rzecznik prasowa UW Anna Korzekwa zapewniła, że nic takiego nie będzie miało miejsca, bo Porno Dzień został definitywnie odwołany. Co ciekawe, administracyjnie zablokowano także stronę internetową gueer.u.edu.pl.

„Burdele skryte pod eufemistycznymi nazwami mogą się rozstastać u uniwersyteckich bram, ale studentki i studenci nie mogą analizować tego problemu, z naukowego punktu widzenia!” - grzmi na Facebooku prof. Monika Płatek. I zachęca do podpisywania petycji o cofnięcie przez władze UW decyzji o odwołaniu Dnia Porno: „Rzadko to robię, ale tym razem - bardzo uprzejmie proszę, jeśli zgadzacie się Państwo z treścią petycji studentek/studentów, podpiszcie proszę, sprawa jest pilna”.

Petycja jest skierowana do prof. Małgorzaty Fuszary, dyrektor Instytutu Nauk Społecznych UW. „Zaproponowany program "PornoDnia z Queer UW" gwarantował nie tylko duże zainteresowanie odbiorczyń i odbiorców, ale i wysoki poziom merytoryczny prezentowanych zagadnień. Uważam uleganie anty-genderowej nagonce na Queer UW za niewłaściwe i zwracam się do Pani, jak i całej Dyrekcji Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW a także władz Uniwersytetu Warszawskiego o niepoddawanie się takim naciskom. Naukowa debata, nawet na tematy uważane przez niektórych za kontrowersyjne lub trudne, powinna mieć miejsce właśnie na Uniwersytecie Warszawskim” - przekonuje autor petycji, Eryk Tropisz

I dodaje: „Wierzę, że właśnie ISNS UW i cały Uniwersytet Warszawski będą w stanie wznieść się ponad naciski środowisk prawicowych i nie poddadzą się nieuzasadnionej anty-genderowej panice, zaś seminarium o pornografii odbędzie się w najbliższym czasie!”.

Jak dotąd, za petycją podpisało się niespełna 300 internautów. Przeciwko niej udało się zebrać 60 podpisów. Ale oczywiście możemy to zmienić. My w Redakcji Fronda.pl już się podpisaliśmy, teraz czas na Państwa! Z pomocą Czytelników z pewnością uda się obrócić w proch apel miłośników porno, tak jak udało się skompromitować petycję z poparciem dla Katarzyny Bratkowskiej czy genderową petycję naukowców.

Beb

Link do petycji ws. Dnia Porno na UW TUTAJ