Czy oskarżanie Papieża o relatywizację ofiara komunizmu jest uprawnione? Taki komentarz pojawił się dzisiaj na renewamerica.com. Czy można być dobrym komunistą?

Przegięcie w tym komentarzu jest oczywiste. Mój tata opowiadał mi, że w zakładzie pracy, gdzie pracował, byli kierownicy, o których można było powiedzieć: komuch, ale dobrych człowiek. Rzeczywiście byli tacy co wierzyli w komunistyczne idee sprawiedliwości i starali się dbać o pracownika. Można by powiedzieć, że byli nieświadomi, naiwni, albo nawet głupi, ale to byli dobrzy ludzie. Robienie z takiego zdania całego wywodu, jak to zrobiła owa Kubanka, to jakaś zapiekła głupota

Weźmy przykłady porównawcze jakie ona podaje. Czy można być dobrym rasistą?

Nie widzę tu analogii. Bo rasizm nie ukrywa ewidentnego zła, które w nim jest. Marksizm w pewnych wersjach natomiast prezentuje się tylko od pozytywnej strony. Stad można uważać się za marksistę i być dobrym człowiekiem. Paradoks polega na tym, ze system marksistowski jest gorszy od rasizmu właśnie z powodu tej swojej przewrotności, która zwiodła wielu dobrych ludzi.

Jak rozumiem podobnie jest z nazizmem, który także przytacza autorka?

Hitlerowcy raczej mówili wprost, że trzeba zabijać tych i owych. Trudno być dobrym człowiekiem i brać w tym udział. Można było być natomiast kierownikiem FUD-u w Mińsku Mazowieckim i wierzyć w socjalistyczne prawa pracy i być dobrym człowiekiem uważam, że paradoksalnie ci, którzy nie robią żadnych rozróżnień i potępiają każdego komunistę w czambuł banalizują komunizm i nie pokazują czym był.

 

O sprawie pisaliśmy dzisiaj TUTAJ

Not. ToR