Ujawnione wczoraj przez dziennikarza Wirtualnej Polski Patryka Słowika informacje wywołały kolejny skandal wokół prokuratury przejętej przez ministra Adama Bodnara. Wedle ustaleń dziennikarza, skierowane do sądu przez prokurator Ewę Wrzosek wnioski, których celem było zablokowanie działań opozycji ws. mediów publicznych, powstały poza siedzibą prokuratury. Co więcej, wniosek wysłano z poczty znajdującej się przy siedzibie międzynarodowej kancelarii prawnej Clifford Chance. Ponadto został on zeskanowany na urządzeniu, którym nie dysponuje prokuratura, a dysponuje ta kancelaria. W kancelarii tej z kolei pracuje jedna z założycieli Wolnych Sądów Sylwia Gregorczyk-Abram, która uczestniczyła w whatsappowej grupy „Wejście”, wykorzystywanej do przejęcia mediów publicznych.

Do sprawy odniósł się dziś na antenie Radia ZET minister Adam Bodnar.

- „Prowadzone w tej sprawie jest postępowanie od jakiegoś czasu. Sprawę traktujemy z absolutną powagą. Powinna być ona dogłębnie zbadana, czy te doniesienia, które zostały przekazane przez Wirtualną Polskę są prawdziwe, a jeżeli tak, to powinny być wyciągnięte odpowiednie konsekwencje”

- powiedział szef resortu sprawiedliwości.

Dodał, że ma na myśli odpowiedzialność dyscyplinarną, a „być może nawet” odpowiedzialność karną.