Do skandalicznych rasistowskich wydarzeń doszło po meczu Legii Warszawa z holenderskim AZ Alkmaar. Głównymi prowodyrami byli holenderscy ochroniarze, którzy używali przemocy wobec piłkarzy Legii Warszawa, a nawet prezesa klubu Dariusza Mioduskiego, a także polskich kibiców.

Jak doszło do skandalu?

Już 29 września na holenderskim portalu piłkarskim voetbalnieuws.nl można było przeczytać:

- Gmina Alkmaar zrobi wszystko, co w jej mocy, aby polscy kibice nie przebywali w centrum miasta. W czwartek 5 października AZ zmierzy się z Legią Warszawa w fazie grupowej Ligi Konfederacji. (...) Dlatego w centrum Alkmaar nie będzie strefy kibica, co miało miejsce na przykład podczas spotkania Lazio z Appollon Limasol. W centrum miasta trwają również przygotowania do Święta Pomocy Alkmaar, które w weekend po zawodach obchodzone jest w Cheese City.

Informacje te potwierdzają polscy kibice, którzy w mediach społecznościowych podają, że wręcz wypraszano ich z restauracji.

- Kibice, którzy stosują nadmierną i niedopuszczalną przemoc wobec policji i stewardów, nie są mile widziani w naszym mieście. Badamy wraz z zainteresowanymi stronami, czy i w jaki sposób możemy zakazać gościom o takim profilu ryzyka udziału w europejskich zawodach - napisała burmistrz Alkmaar Anja Schouten już wybuchu tego skandalu.