Dobrowolny przymus
Jednak teoria od praktyki różni się diametralnie. Niemieckie przepisy dotyczące realizacji szczepień wymagają, by rodzice, którzy przed posłaniem dziecka do przedszkola lub szkoły odbyli rozmowę z lekarzem na temat naukowego stanu wiedzy w zakresie zapobiegania chorobom zakaźnym. Jeśli nie stawią się na taką obowiązkową rozmowę są karani grzywną, która wynosi nawet 2 500 EUR.
Na tym jednak nie koniec. Przedszkola mają obowiązek przekazywania władzom informacji o rodzicach unikających konsultacji lekarskiej w sprawie szczepień. Taka informacja trafia między innymi do służb zajmujących się monitorowaniem sytuacji dzieci i młodzieży.
Dyrektorzy przedszkoli mogą również odmówić przyjmowania dzieci, których rodzice nie przedstawią dokumentu poświadczającego wykonanie szczepienia.
Dodatkowo w marcu 2020 roku wprowadzono obowiązkowe szczepienia przeciw odrze. Dzieci niezaszczepione przeciw odrze nie są przyjmowane do żłobków i przedszkoli, a rodzicom niezgadzającym się na szczepienie dzieci grożą kolejne kary finansowe. Obowiązek szczepień przeciw odrze dotyczy również pracowników instytucji publicznych pracujących z dziećmi czyli: żłobków, przedszkoli i szpitali.
Jaka jest w Niemczech skala zaszczepień dzieci?
Wyniki badania opublikowane przez Instytut Roberta Kocha (RKI) dostarczają odpowiedzi na to pytanie. W przypadku większości chorób zakaźnych, którym można zapobiegać za pomocą szczepionek, wskaźnik szczepień dzieci, które przedstawiły kartę szczepień wynosi ponad 90%. Na przykład, wskaźnik dla drugiego szczepienia przeciwko odrze, śwince i różyczce wynosi około 93%.
Szczepionki przeciwko tężcowi, błonicy, polio, hib otrzymało 90-93% dzieci.
Przeciwko meningokokom, pneumokokom, zapaleniu wątroby typu B i ospie wietrznej zaszczepionych zostało 82-90% dzieci.
Na pierwszy rzut oka liczby te poświadczają, że jeśli chodzi o populację najmłodszych, panuje prawie pełna zaszczepialność. Jest tak tym bardziej, że prezentowane dane obejmują wyłącznie dzieci między 4 a 7 rokiem życia. Częste są przypadki gdy do szczepienia doszło wcześniej lub później, czego prezentowane statystyki nie obejmują.
Instytut RKI w raporcie odnosi się bardziej rygorystycznie do tych danych. Cytat z raportu:
"W przypadku wszystkich szczepień zalecane daty wiekowe nie są przestrzegane, serie szczepień pozostają niekompletne, a niektóre dzieci w ogóle nie otrzymują niektórych szczepień."
Choroby zakaźne, takie jak odra, świnka i różyczka można znacznie ograniczyć dzięki szczepionkom. W Niemczech zachorowania na wymienione powyżej choroby zakaźne występują bardzo rzadko. Dla przykładu w 2020 roku świnką zakażonych było jedynie 338 osób. Jest to liczba niewielka, ocierająca się o błąd artystyczny, gdyż sama skuteczność szczepionki wynosi ok. 96%. Zaznaczyć należy, że opisywane przypadki występują w kraju o populacji przekraczającej 82 miliony.
Jak sytuacja wygląda w Polsce?
W Polsce szczepienia na odrę, świnkę i różyczkę są obowiązkowe dla dzieci. Mimo tego obowiązku w ostatnim tylko roku zanotowaliśmy aż 87 tys. odmów. Jednak liczba występowania odry wynosi pomiędzy 340 a 1500 zachorowań rocznie, różyczki 290-1100, a świnki około 900 przy populacji nieprzekraczającej 38 milionów.
Powyższe liczby wskazują dobitnie, że Polska o populacji ponad dwa razy mniejszej notuje ponad cztery razy więcej zakażeń chorobami, przeciwko którym szczepienia są obowiązkowe. Z tego faktu można wywnioskować kilka głównych wniosków oraz wiele pobocznych. Pierwszym z nich będzie dziurawy system odnotowywania przypadków zachorowań w Niemczech. Wniosek, który nasuwa się jako drugi to nieefektywny system egzekwowania obowiązkowych szczepień w Polsce. Ostatni wniosek to przypuszczalnie różne pod względem skuteczności preparaty szczepionkowe w obu krajach bądź różny wiek szczepionych.
Od autora- powyższy artykuł jest analizą statystyczną pisaną przez osobę zajmującą się naukami społecznymi takimi jak stosunki międzynarodowe i ekonomia. Treść nie odnosi się do aspektów medycznych.