Przecież Bóg nie powołuje pedofilów, by zostali Jego kapłanami. Są to osoby z wyrachowaniem wykorzystujące Kościół dla swoich zboczonych zachowań. A gdy jest ich już relatywnie dużo, to zaczyna się inny problem - "lobby homoseksualne", czy też jakieś "towarzystwo wzajemnej adoracji" kryjące swe praktyki i siebie nawzajem. Rak, który jest potem trudno usunąć.
Trzeba też pamiętać, że lewicowe media wyolbrzymiają problem w Kościele, równocześnie przemilczając go np. w społecznościach LGBT, czy też w szkołach, klubach sportowych, w środowisku artystycznym, czy nawet w rodzinach, gdzie mamy najwięcej takich przypadków. Przeciętny czytelnik prasy na hasło "pedofil" zaraz odpowie "ksiądz", a przecież wcale nie jest to prawda. Kiedyś Gość Niedzielny zamieścił doskonały artykuł omawiający te sprawy: https://www.gosc.pl/doc/1539006.Pedofile-Ilu-wsrod-nich-to-geje-a-ilu-to-ksieza
Nawet ostatni skandal, jaki wybuchł w Pensylwanii, gdy na niego spojrzymy krytycznie, wcale nie wygląda tak, jak jest przedstawiany w mediach. Jakie są tam fakty?
300 księży jest oskarżonych o molestowanie 1000 dzieci. Raport twierdzi, że mogło być ich "tysiące", ale na to nie ma żadnych dowodów, nawet poszlak. Raport dotyczy sześciu diecezji i sięga roku 1947. Co więcej, molestowanie molestowaniu nierówne i choć każdy taki czyn jest niemoralny, to jednak nie każdy z tych oskarżonych jest gwałcicielem. Czym innym jest też grzech na małym dziecku, a czym innym seks z 17-letnią dziewczyną, a w statystykach tego raportu wszystkie te przypadki są wliczone.
Od 47 roku minęło 70 lat. 300 księży w 6 diecezjach, to 50 na diecezję. 60 lat - to jeden na rok. 1000 ofiar - to średnio po 5 ofiar w każdej diecezji. O pięć za dużo, ale biorąc pod uwagę fakt, że setki tysięcy dzieci rocznie w USA jest molestowanych, to Kościół ciągle jest najbezpieczniejszym miejscem dla dzieci.
Tu np. jest mrożący krew w żyłach raport o molestowaniu nieletnich w USA: http://victimsofcrime.org/media/reporting-on-child-sexual-abuse/child-sexual-abuse-statistics
Możemy z niego przeczytać, że
jedna z pięciu dziewczynek i jeden z dwudziestu chłopców jest ofiarą molestowania;
20% dorosłych kobiet i 5-10 procent mężczyzn pamięta z dzieciństwa atak na tle seksualnym, czy przypadek molestowania;
W okresie jednego roku 16% młodych osób w wieku 14-17 lat było molestowanych;
W ciągu całego życia 28% osób w wieku 14-17 lat było ofiarami molestowania;
...zatem nie usprawiedliwiając pedofilów, homoseksualistów i dziwkarzy, niezależnie od tego, czy noszą oni sutanny, czy nie, musimy sobie zdać sprawę z tego, o czym pisałem na początku: To nie jest problem Kościoła, w takim sensie, że to nie Kościół jest źródłem tego problemu. Wręcz przeciwnie - Kościół jest tu ofiarą i chyba jedyną instytucją, która w ogóle coś robi, by dzieci były tu naprawdę bezpieczne.
Wszystko się sprowadza do tego, że cala ta nagonka medialna z ostatnich lat nie ma na celu ochrony dzieci, ale zniszczenie Kościoła. Natomiast na pewno coś dobrego także z tego wyniknie, bo Kościół stanie się z pewnością jeszcze bezpieczniejszym miejscem dla dzieci.
Komentarze (0):