Marek Kondrat na przystanku Woodstock w 2010 r. tłumaczył młodzieży:
"Polska nie jest najważniejsza. Najważniejsze jest życie. To żeby być z niego zadowolonym. Nikt nie będzie mnie stawiał pod pręgierzem wyborów, że albo jestem patriotą, albo nie jestem.
Patriotyzm to rzecz intymna. Jesteśmy gromadą ludzi. Dopiero w drugiej kolejności Europejczykami, a potem Polakami. A patriotyzm to nic innego jak spacer po kraju, po zmysłach. Mamy niestety taką schedę po romantyzmie, że wydaje nam się, że wiemy, jak ma żyć cały naród. A ja przecież nie wiem co czuje ktoś, kto mieszka w Kutnie".
W niespełna cztery miesiące po tragedii smoleńskiej Kondrat żalił się młodym ludziom,
że "w przekonania polityków wkrada się mistycyzm, jakieś dziady, palenie zniczy" i radził:
"Zyskałem wolność dzięki pieniądzom. Mówi się, że szczęścia nie dają ale druga teoria mówi, że należy się samemu o tym przekonać"
Całą tę "naukę" portal Onet.pl. należący do grupy kapitałowej TVN S.A. skomentował jako "mądry patriotyzm".
A mój osobisty komentarz brzmi - KYRIE ELEISON, gdzie rozsądek i roztropność ludzi znanych, podziwianych od lat? Okazuje się coraz częściej, że to karły pod każdym względem, niegodne najmniejszej uwagi, jedyne co im się należy to nasza troska i pamięć modlitewa!
...
Wiadomość pochodzi z 46 nr. "idziemy"
...
Komentarze (0):
Anka Korona Nov. 15, 2011, 10:50 a.m.
Super,ale frajda cię przeczytać i zobaczyć.Zapachniało tętnem życia,otwartością.I masz na dodatek rację.Cieszę się,cieszę! Super,pisz,pisz!!!!
Zawilec Nov. 15, 2011, 11:06 a.m.
Anka Korona - cieszę się że zapachniało tętnem życia :) ...
Jesteś chyba tu nowa? Zatem Witam ciepło i cieszę się że zajrzałaś do mnie! :) Zapraszam!
Dzięki za tak entuzjastyczny koment.
Pozdr!
Anka Korona Nov. 15, 2011, 12:39 p.m.
Już gdzieś pisałam,że boję się negacji patriotyzmu.Tak,bardzo się boję.Europejskość się nie sprawdzi.Jakoś w nią nie wierzę, unifikacja kontynentalna...absurd.
Marek2200 Nov. 15, 2011, 6:42 p.m.
\"Zyskałem wolność dzięki pieniądzom. Mówi się, że szczęścia nie dają ale druga teoria mówi, że należy się samemu o tym przekonać\"
Podoba mi się ten fragment. To samo mówi S. Michalkiewicz: \"Polacy bogaccie się\". A współczesny świat dąży do tego żeby nie dac nam się wzbogacic i chce zrobic z nas niewolników. M. Kondrat zdobył niezależnośc finansową i prowadzi ciekawe życie (ponoc kupił winnicę gdzies w Hiszpanii - pieknie!).
A jesli chodzi o reszte wypowiedzi Kondrata. No cóż. Tak widzi sprawe i tyle. Pewnie jest niewierzący. Niczego zdroznego w jego poglądach nie widzę. Choc się z nim nie zgadzam do końca i uważam, że pewnych spraw nie widzi takimi jakimi one są (np. Smoleńsk).
przyjazna Nov. 15, 2011, 7:40 p.m.
\"Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni.\"
- Ew. w/g św.Jana 8, 36
Zyskałam prawdziwą wolność dzięki Jezusowi !
I za żadne pieniądze nie zamieniłabym tej wolności.
Nie wierzę, że pieniądze dają komuś wolność, one dać mogą pewną swobodę korzystania z życia, materialny komfort życia, ale to jeszcze nie wolność; pieniądze za to dość łatwo mogą uzależnić, zniewolić.
Jedynie Chrystus ma Moc prawdziwie uwolnić człowieka, także od samego siebie ...
Marek2200 Nov. 15, 2011, 9 p.m.
@przyjazna
Oczywiście. Dzięki Jezusowi możemy byc wolni. Przyznasz jednak, że wolnośc może byc rozumiana na wiele sposobów. Jezus uwalnia nas od grzechu, egoizmu, lęków itp. A pieniadze uwalniają nas od konieczności harowania w jakiejś beznadziejnej i odmóżdżającej pracy, od troski \"czy starczy do 1ego\" itp. Jeśli mam pieniądze to jestem niezależny w tym sensie, że mogę je przeznaczyc na to, na co chcę. Dzisiaj, politycy, bankierzy i inni złodzieje dążą do tego żeby odebrac jak najwięcej pieniędzy \"szaraczkom\" i nie pozwalają im się bogacic.
Czy wolnośc, którą dają pieniądze wyklucza bycie wolnym w sensie ewangelicznym? Czy chrześcijanin musi byc biedny i uważac bogatych (bądz w miarę zamoznych) za złych i zniewolonych? Uważam, że nie.
przyjazna Nov. 15, 2011, 10:24 p.m.
@Marek2200
- W żadnym razie nie wyklucza; z pewnością gdy bliska relacja z Jezusem jest dla człowieka wartością nadrzędną, dziękuje on Bogu za swój materialny dostatek, i lepiej gospodaruje swoimi pieniędzmi, bo w odpowiedzialności przed TYM, od Którego otrzymał ten dar.
- Chrześcijanin nie musi być biedny, a jeśli \"uważa bogatych za złych i zniewolonych\",
to sam jest zniewolony swoim ciasnym na ten temat myśleniem.
akurat tak się składa, że nawet znam bogatych chrześcijan ...
Jednak wypowiedż pana Konrada :
\"Zyskałem wolność dzięki pieniądzom. Mówi się, że szczęścia nie dają ale druga teoria mówi, że należy się samemu o tym przekonać\"
budzi we mnie pewien niepokój, bo słyszę w tych treściach gloryfikację pienądza.
Zetknęłam się kiedyś z powiedzeniem, którym teraz chętnie się podzielę, bo uważam że jest mądry :
Pieniądz jest dobrym sługą, ale bardzo złym panem !
Pozdrawiam serdecznie.
Marek2200 Nov. 15, 2011, 10:48 p.m.
@przyjazna
Ogólnie zgoda. Ostatnie zdanie jak najbardziej trafne. Niemniej jednak chciałbym się przekonac o tym, że pieniądze (duże) szczęścia nie dają, czego i Tobie życzę. Dają one wolnosc (mozliwośc dyspozycji pieniędzmi wedle swoich własnych wizji) i oczywiście moga stac sie zniewoleniem ale nie muszą. Szczególnie jak ktoś ma \"poustawiane pod sufitem\".
Pozdrawiam
AlexanderDegrejt Nov. 15, 2011, 11:26 p.m.
Zawilcu. a Ty wiesz co czuje człowiek mieszkający w Kutnie? Tak tylko pytam
Zawilec Nov. 16, 2011, 9:13 a.m.
@Marku - Partriotyzm nie jest rzeczą intymną, a nadmiar pieniedzy nie daje prawdziwej wolności - takie jest moje zdanie. Wypowiedź MK jest pianą którą wytworzył człoweik zapatrzony w siebie i w dobra materialne. Nie ceni Ojczyzny, naigrywa się z żałoby smoleńskiej, kocha swój majątek ...zresztą szkoda słów - nie mój świat i tok rozumowania, nie moje wartości, które on tu przedstawia. Masz prawo sie z nim zgadzać i go bronić. Szanuję to.
Pozdrawiam.
Zawilec Nov. 16, 2011, 9:17 a.m.
@Przyjazna - Dzięki za mądre słowa z którymi sie w pełni zgadzam.
---
@AlexanderD. - Pewnie to samo czuje, co człowiek mieszkający w Płocku czy Łomży.
Pozdrawiam wszystkich, dobrego dnia!
Marek2200 Nov. 16, 2011, 2:12 p.m.
Pozdrawiam również
Opiekunogrodow Nov. 16, 2011, 4:59 p.m.
Marek Kondrat stawia trochę świat do góry nogami, zresztą nie tylko on, bo oto powstaje wrażenie, że istnieje w RP jakaś siła, grupa społeczna, ogromnie wpływowa, posiadająca skuteczne narzędzia do tego, by narzucać innym swoją wizję świata, w tym ludziom, którzy nie są zainteresowani mistycyzmem, paleniem zniczy i dziadami, a jedynie spokojem, normalnością, prowadzeniem biznesu, zarabianiem pieniędzy. Grupa, która wbrew woli zwykłego, przeciętnego czowieka, ot choćby takiego mieszkańca Kutna, nie daje mu wieść normalnego, spokojnego żywota, zgodnego z jego wyobrażeniami o świecie, z własnym pomysłem na swoje, prywatne i tylko swoje życie. Tyle, że obserwacja naszej rzeczywistości, doświadczenie życiowe, podpowiada raczej coś innego. Marek Kondrat nie prezentuje poglądów niszowych, nie musi się ukrywać ze swoimi przekonaniami, nie naraża się na szykany, upokorzenia, ośmieszenie. Takie przekonania wyraża zdecydowana większość celebrytów, większość mediów i wszelkiego rodzaju mniej czy bardziej samozwańczych autorytetów. Tuż po katastrofie smoleńskiej w programie Tomasza Lisa Kazimiera Szczuka żaliła się, że ma już dość i jest zmęczona tym polskim mesjanzimem, mistyczmem, a wariacje na ten temat do tej pory obficie sączą się i z innych złotych ust. A wszyscy ci, użalajacy się na ten parszywy polski mesjanizm stawiają się w roli niewinnych ofiar, krzywdzonych przez ksenofobiczną, zacofaną, nierozumiejącą współczesności/nowoczesności polską tłuszczę. Tyle, że ktoś tu odwrócił proporcje, bo ja mam wrażenie odwrotne, że ktoś mi z każdej strony ciągle podpowiada, że mam być normalny, zwyczajny, europejski, mam się interesować ciepłą wodą w kranie, i mieć poczucie humoru, jak Kuba Wojewódzki, mam się wyśmiewać z moherów i odnosić co najmniej pobłażliwie, protekcjonalnie do tych, którzy na nowoczesność w kształcie promowanym przez mainstream nie przystają. Zatem słowa Marka Kondrata odbieram albo, jako cynizm, szukanie taniej popularności, albo kompletnie odklejenie się od rzeczywistości.
Marek2200 Nov. 16, 2011, 5:52 p.m.
@Opiekun
Wszystko ładnie i pięknie tylko nie rozumiem dlaczego M. K. wrzucasz do worka z \"autorytetami\". Widziałes go gdzieś kręcącego się koło jakiejś partii, konkretnych polityków, czy był twarzą kampanii wyborczej, czy publikuje jakieś felietony-paszkwile we Wprost czy gdzie indziej. Z tego co wiem to nie. A, że ma taką \"wizję\" rzeczywistości to normalka. Ktoś kto jest niewierzący, nie ma jakiegoś fundamentu patriotycznego w domu etc. będzie się skupiał na swoim życiu, życiu swoich bliskich i dążeniu do tego żeby żyło mu się lepiej. Podoba mi się to, co robi M. K. Nie gra w kiepskich filmach i sitcomach jak niektórzy jego koledzy, zajmuje się tym co lubi i tyle. Nie pcha się do mediów. Tak samo podoba mi się to, co robi R. Makłowicz. Podobnie jak M. Kondrat dorobił się kasy własnym wysiłkiem, kupił sobie jakąś zapuszczoną posiadłośc (Węgry czy Chorwacja?), jeździ po świecie, robi to, co lubi. Co w tym złego?
Piszesz, że cynizm - ja go nie widzę. Tania popularnośc - wydaje mi się, że M. K. ma ją głęboko w tyle. Nie musi się nikomu podlizywac. Odklejenie się od rzeczywistości? Hmmm...można np. powiedziec, że każdy kto nie jest chrześcijaninem (i to w dodatku katolikiem) jest odklejony od rzeczywistości. A naszą rolą nie jest stękanie, wytykanie paluchem, potępianie, fukanie, ocenianie i pogardzanie tym, że ktoś realizuje swoje marzenia i pasje jak najbardziej przyziemne (no bo jak nie wierzy w transcendentny cel ludzkiego zycia to co ma robic???) tylko spowodowanie żeby taki ktoś \"przykleił się\" do rzeczywistości. Potrafisz to zrobic a nie tylko oceniac, wietrzyc cynizm, niskie instynkty etc.?
A \"dziady\" - bez zrozumienia tego, co się stało w Smoleńsku, bez szerszego zrozumienia tego co dzieje się w Polsce i na świecie to rzeczywiście, powierzchownie wyglądało i wygląda jak dziady. Twoją (i moją też) rolą jest to, aby taki M. K. zobaczył, że jego wizja świata jest nie do końca prawdziwa. Wtedy zobaczy, że to nie tylko dziady.
Najłatwiej oceniac zza monitora i miec poczucie, że jest się \"porządnym\" człowiekiem, który ma na szczęście właściwą wizję świata i nie ugania się za takimi marnościami jak pieniądze czy realizowanie własnych mniejszych czy większych marzeń. Gratuluję dobrego samopoczucia.
Pozdrawiam
przyjazna Nov. 16, 2011, 7:39 p.m.
@Marek2200
To było dla mnie miłe, wymienić z Tobą trochę myśli w temacie \"pieniądze a wolność\".
Wiem, że życzysz mi z serca, i Twoją życzliwość przyjmuję z uśmiechniętą wdzięcznością :))
Bardzo Ci też życzę, żebyś się przekonał osobiście - na własnej skórze, o tym jak się mają do siebie pieniądze i szczęście. Myślę, że skoro Ci na tym zależy, to duże jest prawdopodobieństwo na spełnienie tego pragnienia, tylko potrzebujesz cierpliwości w oczekiwaniu na to spełnienie.
Może Cię to zaskoczy, ale poproszę żebyś mi życzył - zamiast kasy - UFNOŚCI w Dobroć i Mądrość Pana Boga, takiej BEZ ZASTRZEŻEŃ, niezależnej od tego co mnie w życiu spotka. Wiesz, od kilku lat mam niezmiennie Łaskę takiej Wiary - CUDOWNA SPRAWA, że aż brakuje słów ! Bardzo pragnę, żeby ten stan trwał.
Ale - z drugiej strony - mogę być spokojna w pewności, że Bóg o mnie nie zapomni nigdy,
i nawet jeśli zabierze mi wiarę, to mnie przecież nie zaniedba, i obdaruje swoją Miłością w sposób inny - tak wspaniały, jakiego teraz nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić czy choćby przyśnić ...
Co do pieniędzy, jestem w tej mniejszości społeczeństwa, która nie widzi najmniejszych powodów do narzekań że ma ich za mało. Wręcz przeciwnie ! Tak było nawet wtedy gdy zaczynałam swoje dorosłe życie, i dorabiałam się wszystkiego - to było zupełnie dla mnie naturalne że swoje potrzeby dostosowywałam do możliwości jakie aktualnie miałam. Obecnie dużo zwiedzam świat, swobodnie mogę sobie na wiele pozwolić. Ale w codzienności lubię proste życie, w bliskości z przyrodą.
Tak więc moją prośbę o życzenie mi zamieniam raz jeszcze :
ŻEBYM ZAWSZE I NADE WSZYSTKO PRAGNĘŁA BOŻEJ WOLI DLA SWOJEGO ŻYCIA.
Marku, pozdrawiam Cię cieplutko.