Od ostatniej spowiedzi minął prawie miesiąc.
W tym czasie zdołalem uzbierać to i owo żeby tak na pusto do konfesjonału nie iść (dumny z tego nie jestem).
Problem pojawił się w okolicach 20 -tego (ostatnia spowiedź 29.08). Przypomialem sobie coś co kiedyś zagrzebałem w pamięci i zupełnie o tym zapomniałem. I w poprzednią Sobotę przyjąłem Komunię.
Urósło to do rangi na tyle że należalo go rozwikłać bezzwłocznie.
Pewność że mimo iż grzech odpuszczony w szczerej formule
... więcej grzechów nie pamiętam... To nie na darmo moje sumienie mi o nim przypomniało mam to wyznać i jeszcze jedno, pewność (w konfesjonale) że przyjmując Ciało popełniłem Świętokradztwo.
Rozgrzeszenie dostałem ale Komunii przyjąć nie mogłem.
Po tym jak wyznałem grzech z przeszłości kapłan zaczął udzielać mi wskazówek na przyszłość jako że rzecz dotyczyła pychy i pokory nie chciałem przerywać (tym że coś mam jeszcze na sumieniu).
Noo, nie zamknąłem spowiedzi... mam rozgrzeszenie i dylemat.
Klęczę w ławce przed ołtarzem różaniec w garści no i nie idzie. Mówię do Eli wiesz Komunii dzisiaj nie będzie. A to czemu rozgrzeszenia nie dostałeś.
Dostałem ale tak zakręciłem że w przyszła Sobotę muszę to powtórzyć.
Szatański plan uwiązania księdza (ja to mały Pikuś jestem) wziął w łeb.
Żegnając się z proboszczem po Mszy powiedziałem tylko że Mocher musi w następną Sobotę do konfesjonału uderzyć.
Jak Bóg pozwoli.
Myślę też że, to była właśnie lekcja pokory.
Teraz dlaczego dla mnie jest tak ważne uczestnictwo w Komunii.
Jest w Ewangeliach taka przypowieść o Panu który posłał sługi po weselników.
W poprzednią Sobotę nie byłem ubrany odświętnie - wiadomo co Pan kazał żeby mu uczynoino.
Msza bez Komunnii to dla mnie wymawianie Gościny Pańskiej. Nie piszcie proszę że głoszę jakieś nowe słowo. To nie herezje tak to czuję i tak mi z tym dobrze. Jeśli ktoś uwarza że błądzę to powiem tyle.
Kto nie jest przeciwko Nam, ten jest z Nami.
Komentarze (0):
Bogumił Rzepa Aug. 31, 2015, 4:55 p.m.
Drogi autorze, to chyba nie do końca tak działa, że przyjęcie Komunii jest świętokradcze gdy zapomnimy o jakimś ciężkim grzechu. Gdyby tak byłoby to czy moglibyśmy kiedykolwiek przyjmować Komunię ze spokojnym sumieniem? Trzebaby się było co tydzień spowiadać, żeby „na wszelki wypadek” nie iść do spowiedzi z ciężkim grzechem, a przecież Kościół niczego podobnego nie zaleca.
Proponuję oprócz spowiedzi osobną rozmowę z księdzem, żeby wyjaśnił to zagadnienie, bo zaczynasz się niepotrzebnie zapętlać.
Z Panem Bogiem!
Moher Aug. 31, 2015, 9:13 p.m.
@szturomowiec
To już niech każdy rozstrzygnie we własnym sumieniu. Widziałem taką potrzebę, to wszystko.
Weronika_Hamedrys Aug. 31, 2015, 9:45 p.m.
Mocherku, nie chcialabym wchodzic z butami w Twoje sumienie. Chcialabym tylko zauwazyc, ze nikt nigdy nie jest godzien przyjac Chrystusa. Ale On to wie, a mimo to polecil nam to robic. I mowil siostrze Faustynie, ze wieksza Mu sprawia przykrosc, rezygnujac z Komunii, niz przystepujac pomimo jakichs niedoskonalosci. Komunia sw. gladzi grzechy lekkie. Aby mowic o swietokradztwie, trzeba swiadomie przystapic do Komunii w stanie grzechu ciezkiego. Skrupulanckie sumienie to sumienie nie mniej nieprawidlowe niz zatwardziale, a diabel potrafi tez kusic w ten sposob. Nie bez powodu Kosciol zaleca wyznac grzech zapomniany przy nastepnej spowiedzi.
Polecam Ci takze taka strategie:
"Ci, którzy przed każdą Komunią Św. ze skruchą za własne grzechy, oraz świadome i nieświadome przewinienia, ofiarują Moją Najdroższą KREW i Moje Rany Bogu Ojcu, mogą być pewni, że nigdy nie przyjmą Komunii Św. niegodnie i przez to dostąpią chwalebnego Zmartwychwstania."
http://www.guadalupe.opoka.org.pl/prowadzmnie/krwi.html
Sylabariusz Sept. 1, 2015, 6:54 p.m.
@Weronika
:) :) :)
Bardzo dobrze objaśnione. Otóż to! ;)
+
Eluminar Sept. 1, 2015, 10:33 p.m.
Sprawa wygląda następująco. Przyjmować Ciało Pańskie mogą osoby TYLKO w łasce uświęcającej, czyli bez grzechu ciężkiego na sumieniu. Lekceważenie tego poprzez doklejanie teorii, iż "jest to lekarstwo (Eucharystia), a lekarstwa potrzebują ludzie chorzy nie zdrowi (i tym podobne)" i zachęcanie w tym samym do komunii świętej nawet w stanie grzechu ciężkiego jest poważnym błędem i grzechem cudzym o ciężkiej materii. Święty Paweł nie pozostawia wątpliwości 1Kor 11, 29. Natomiast jeśli w spowiedzi świętej ktoś zapomni wyznać jakiś grzech ciężki nie ze swojej winy (brak należytego rachunku sumienia) grzech zostaje odpuszczony, spowiedź jest ważna. Człowiek wtedy jest w stanie łaski uświęcającej i może przystępować do komunii, nawet jeśli po otrzymaniu rozgrzeszenia przypomni sobie ów grzech. Skoro zaś grzech został odpuszczony nie ma obowiązku wyznawania go przy następnej spowiedzi świętej, choć może to być pomocne dla księdza który udziela nauki i samego człowieka, którego ów grzech jakoś psychicznie dręczy. Natomiast jeśli ktoś pomimo tej wiedzy czuje w tej sytuacji wątpliwości czy może przystąpić do komunii, nie powinien tego robić. Nie powinno się działać w sumieniu wątpliwym (bo zakłada czyn nawet jeśli się mylimy). Należy porozmawiać ze spowiednikiem bądź to kierownikiem duchowym i takowe wątpliwości rozwiać.
Moher Sept. 2, 2015, 2:12 p.m.
@Eluminar
Bóg zapłać.