Bojaźń Boża wg Sz. Hołowni i o różnicach
W osiedlowej bibliotece znalazłem książkę ,,Bóg - życie i twórczość'' Szymona Hołowni. Czytam ją sobie właśnie z prawdziwą przyjemnością, ale i ze zdziwieniami.
Na przykład pojąć nie mogę, skąd u tego Autora tyle atencji do politeizmu i uznanie, że Pan Bóg w jakiś sposób przyzwalał na takowy wśród Żydów. To tak jakby zaprzeczyć całemu Staremu Testamentowi, gdzie koleje losu Żydów wynikają z tego, na ile byli Bogu wierni, a na ile Go zdradzali obrażając Go kultem bogów okolicznych ludów.
I tu refleksja: skoro Pan Bóg sam jest doskonały, to może być tylko jeden, gdyż wyczerpuje doskonałością sam jeden całość możliwej cnoty. Nas ludzi jest z kolei wielu, więc musimy się od siebie różnić, a żeby się różnić, nie jesteśmy doskonali. Po prostu różnimy się kolorami swojego głupstwa. ,,Ja jestem osłem i ty jesteś osłem'', jak pisał pewien heretyk, odznaczający się jednakże pewną przenikliwością co do kondycji człowieka. Dobrze jest się pięknie różnić, ale to sztuka, której jeszcze nie nabyłem :-)
Wypada te dziwne poglądy zaznaczyć, ale i w duchu wybaczyć. Zresztą Sz. Hołowni trzeba całkiem niemało wybaczać, kiedyś już gdzieś w komentarzach u Hioba pisałem o jego naiwnie infantylnej wizji pustego piekła wyrażonej w książce ,,Kościół dla średniozaawansowanych'' (jednak znacznie słabszej od ,,Boga...'').
Wybaczać jest o tyle łatwiej, że w tej książce zacytowano takie piękne słowa, pod rozwagę tym, którzy postrzegają tak chwalony ostatnio na Frondzie lęk przed Bogiem (też przeze mnie), tę zbożną bojaźń Bożą, będącą początkiem mądrości - jako rodzaj odruchu emocjonalnego typu: atak- ucieczka. Nie tędy droga do zrozumienia tego zbożnego zalęknienia. Sz. Hołownia pisze tak:
,,...bojaźń, do której tak często nawołują kaznodzieje, jest czymś zupełnie innym niż strach i lęk. Bojaźń to nie afekt, lecz stan ducha w zetknięciu z mysterium tremendum et fascinas - tajemnicą przerażającą i fascynującą. To - jak precyzyjnie zdefiniował Tadeusz Żychiewicz w Starym Testamencie (Kraków 2000) - ,,ściśnięcie gardła w zetknięciu z czymś, co jest ogromne, piękne, święte, że aż straszne''. Wzięte z Psalmu 111 zdanie głoszące, że ,,bojaźń Boża jest początkiem mądrości'', nie oznacza więc, że natychmiast trzeba wiać, ale że nie da się zrozumieć tego świata, jeśli najpierw nie uświadomi się sobie relacji do Boga.''
Zanim więc sprowadzimy nasze relacje z Panem Bogiem do cieplutkiej jedynie miłości (jak sobie tego życzą często niewierzący typu prof. Środy), to w tym świetle aż chce się powiedzieć, że spotkać Boga to nie tylko spotkać Tatusia, ale też stanąć wobec niewyobrażalnej i pełnej niewiadomych największej w życiu przygody. Przygody epickiej i wielkiej, gdzie na tle swojej epoki walczymy o wieczną nagrodę dla siebie, a to niebłaha sprawa. I taki horyzont przenika człowieka i trwogą, i pragnieniem zarazem.
Chwała Panu!
Komentarze (0):
Leszek71 Jan. 9, 2013, 11:55 a.m.
+
veni Jan. 9, 2013, 12:08 p.m.
Wpatruj się w Pasterza za Ciebie umęczonego
i " nie lękaj się,trzódko mała" Łk.12,32
KonradTomasz Jan. 9, 2013, 2:17 p.m.
Pani Leszku, dzięki
Veni, oczywiście, że wiara leczy nas z nadmiernego lęku, Ewangelia jest przecież afirmacją życia, odwagi, dodaje skrzydeł
nie z tym dyskutuję, ale raczej z tymi, dla których Ewangelia to jest jedynie ,,miłość'' bez wymagań i którzy sprowadzają Pana Zastępów i Lwa Judy do roli (niech mi Bóg wybaczy) pluszowej maskotki
pewna powaga przed Obliczem Bożym to jednak ważna rzecz
KonradTomasz Jan. 9, 2013, 2:18 p.m.
,,PANIE Leszku'' - oczywiście, literówka, sorry
KonradTomasz Jan. 10, 2013, 1:12 p.m.
Ogórek,
wiesz co, tę książkę NAPRAWDĘ dobrze się czyta i warto
jestem dopiero na jej początku (nie mam wiele czasu na lektury niestety), ale S.H. pisze to kapitalnie
celowo podkreślam to potknięcie teologiczne, może będa jeszcze inne, ale reszta jest świetna, a chwilami genialna
nikt nie jest bez grzechu, S.H. też - ale w tej książce jest tyle zapału i tyle sensownych myśli, że można by nimi pół biblioteczki wypełnić
zobaczymy, co będzie dalej
wrzuciłem ten cytat na gorąco, bo mi bardzo spasował w nawiązaniu do innych wpisów