Wystąpienie pani Kai genialne w swej prostocie, a tak na boku, to wyjaśnia także, czemu PiS traci elektorat i wzmacnia PO.
Mam znajomych katolików, którzy przestali głosować na PO. Nie łudźmy się oni na PiS nie zagłosują ale są przeciw aborcji i homozwiązkom, więc gdy widzą że PO chce in-vitro, homozwiązków, gdy widzą czarne marsze i japiące na całe gardło feministki, to nie idą by głosować na PO, ale gdy PO oszołomy milkną, a PiS przestaje różńić się od PO (a właśnie przestaje się różnić) w sprawach moralności, mało tego podaje sobie łapkę z tęczowymi i chwali Biedronia jako przeciwnika PO, to ci katolicy, którzy czują niezrozumiałą, ale też nieustającą sympatię do PO nie widzą czemu mieliby na PO nie głosować. natomiast wyborcy tacy jak ja, tracą powody by głosować na PiS. PiS traci bo nie ma w nim ani sprawiedliwości ani prawa, jest zgoda na rozrywanie na kawałki niewinnych, na rozwiązywanie problemów przez likwidowanie niewygodnych, nie ma oporu wobec zepsucia, nie ma walki o prawdę.
Miesięcznice smoleńskie stają się spektaklami obłudy. Jednym PiS pozwala rozwiązywać kłopoty poprzez rozrywanie na kawałki ludzi, a na innych się oburza że tak postąpili i ogłasza żałobę i śledztwo?
Komentarze (0):