1610 roku, Matka Boża w Quito (Ekwador):
Wiedz, że od końca XIX, a szczególnie w XX wieku namiętności wybuchną i dojdzie do zupełnego zepsucia obyczajów, bo Szatan prawie całkowicie panował będzie przez masońskie sekty. Aby do tego doprowadzić, skupią się one szczególnie na dzieciach. Biada dzieciom w owych czasach!Sakrament małżeństwa, symbolizujący związek Chrystusa ze swoim Kościołem, będzie przedmiotem ataków i profanacji w najściślejszym znaczeniu tego słowa. Masoneria, która będzie wówczas sprawować rządy, zaprowadzi niesprawiedliwe prawa mające na celu zniszczenie tego sakramentu, a przez to ułatwi każdemu życie w stanie grzechu, oraz spowoduje wzrost liczby dzieci urodzonych w nielegalnych związkach, nie włączonych do Kościoła. Duch chrześcijański szybko upadnie, drogocenne światło Wiary zgaszone będzie do tego stopnia, że nastąpi prawie całkowite zepsucie obyczajów. Skutkizeświecczonego wychowania będą się nawarstwiać, powodując m. in. niedostatek powołań kapłańskich i zakonnych. Sakrament kapłaństwa będzie ośmieszany, lżony i wzgardzony(…)Poza tym, w owych nieszczęśliwych czasach, nastąpi niepohamowany zalew nieczystości, która popychając resztę ludzi do grzechu, pociągnie niezliczone lekkomyślne dusze na wieczne potępienie. Nie będzie można znaleźć niewinności w dzieciach, ani skromności u niewiast. W owych chwilach największej potrzeby Kościoła, ci, którzy mają mówić, będą milczeć!?
2 lutego, 1634, Matka Boża w Quito (Ekwador):
Po pierwsze, przy końcu XIX wieku i podczas dużej części wieku XX powstanie zamęt w tym kraju, będącym wtedy wolną republiką. Wtedy cenne światło Wiary zgaśnie w duszach z powodu niemal całkowitego zepsucia obyczajów. Podczas tego okresu będą wielkie fizyczne i moralne klęski, publiczne i prywatne. N i e w i e l k a grupa ludzi, która zachowa skarb wiary i cnoty, będzie doznawała okrutnych i niewymownych cierpień, oraz przedłużonego męczeństwa. Aby wyzwolić ludzi z niewoli tych herezji, ci, których Mój Najświętszy Syn powołał do wykonania odnowy, potrzebują wielkiej siły woli, wytrwałości, odwagi i ufności w Bogu(?)Trzeci powód, dla którego lampka zgasła, to atmosfera tych czasów, przepełniona duchem nieczystości, jak ochydna powódź, która zaleje ulice, place i miejsca publiczne, do tego stopnia, że prawie nie będzie już na świecie dziewiczej duszy.(?)Czwartą przyczyną jest to, iże po infiltracyi we wszystkich warstwach społecznych, masońskie sekty będą z wielką przebiegłością szerzyć swojebłędy w rodzinach, przede wszystkim po to, by zepsuć dzieci. W tych nieszczęśliwych czasach zło uderzy w dziecięcą niewinność, a w ten sposób powołania kapłańskie będą zaprzepaszczone.
J.M. Vianney:
"?co to za dama z takim nieskromnym dekoltem??Odkrywa szyję, jakby ją przygotowała pod topór katowski"
Matka Boża w La Salette:
W roku 1864 Lucyfer, razem z wielką liczbą diabłów zostanie uwolniony z piekła. Stopniowo niszczyć będą wiarę, nawet osoby poświęcone Bogu tak oślepną, że bez specjalnej łaski osoby te przyjmą ducha tych złych aniołów. Wiele domów duchownych straci Wiarę zupełnie i spowoduje potępienie wielu dusz. Złe książki będą rozprzestrzeniać się po ziemi, a duchy ciemności będą wszędzie szerzyć rozprężenie w rzeczach dotyczących służby Bożej.
list Vindice do Nubisa (pseudonimy dwóch przywódców włoskiej Alta Vendita) z 9 Sierpnia 1838 roku:
Katolicyzm nie obawia się ostrego miecza bardziej niż monarchie. Jednak te dwie podstawy ładu społecznego mogą upaść w wyniku zepsucia; nie ustawajmy nigdy w wysiłkach nad ich deprawacją. Tertulian miał rację mówiąc, że chrześcijanie rodzą się z krwi męczenników; nie stwarzajmy męczenników, lecz szerzmy zepsucie w masach, niech wchłaniają je wszystkimi pięcioma zmysłami, niech piją i upijają się nimi. Twórzcie złe serca, a nie będzie więcej katolików.Przedsięwzięliśmy więc zepsucie na wielką skalę,(?) zepsucie, któe pewnego dnia umożliwi nam zaprowadzenie Kościoła do grobu. Ostatnio słyszałem jednego z naszych przyjaciół śmiejącego się filozoficznie nad naszymi projektami i mówiącego: <<By zniszczyć Chrześcijaństwo, powinniśmy pozbyć się kobiet>>. Idea ta jest do pewnego stopnia dobra, jednakponieważ nie możemy pozbyć się kobiet, znieprawujmy je razem z Kościołem. Corruptio optimi pessima. Najskuteczniejszym sztyletem do uderzenia w Kościół jest zepsucie? -
Matka Boża w Fatimie, 1917 rok:
Przyjdzie czas, gdy pewne mody będą bardzo obrażać Pana Jezusa. Osoby, które służą Bogu, nie mogą ulegać tym modom -
W roku 1921, Papież Benedykt XV pisał:
?Pod tym względem nie możemy dość silnie wyrazić Naszego ubolewania nad zaślepieniem tak wielu niewiast różnego wieku i stanu, które odurzone chęcią podobania się, nie zdają sobie zupełnie sprawy, że ich bezwstydne ubiory nie tylko budzą wstręt u każdego szlachetniejszego człowieka, ale ponadtoobrażają Boga. Nie dość bowiem, że w takich strojach, przed którymi wiele z nich dawniej ze wstrętem by się odwracało, jako zbyt p r z e c i w n y c h skromności chrześcijańskiej, pokazują się publicznie, lecz nie boja się tak ubrane wstępować w progi świątyń i brać udziału w nabożeństwach, a nawet przystępować do Uczty Eucharystycznej i w ten sposób rozsiewać ohydne podniety zmysłowe tam, gdzie przyjmuje się Boskiego Twórcę czystości.? "
International Review of Freemasonry, 1928
Religia nie obawia się ostrza sztyletu, może jednak zaniknąć w wyniku zepsucia. Nie ustawajmy w jego szerzeniu: sport, higiena, sanatoria. Stroje chłopców i dziewcząt muszą odsłaniać coraz więcej ciała. By uniknąć zbyt gwałtownej reakcji, powinno się postępować metodycznie: NAjpierw obnażmy ich do łokci, potem do kolan, następnie całkowicie obnażmy ramiona i nogi, później, wyższe części ciała, klatkę piersiową, etc., etc.
1928 r., Rzymska Kongregacja ds. Duchowieństwa:
“Przypominamy, że strój nie może być nazwany przyzwoitym, jeśli posiada dekolt większy niż szerokość dwóch palców mierząc od szyi, jeśli nie zakrywa ramion co najmniej do łokci i nie sięga przynajmniej trochę poniżej kolan. Ponadto niedopuszczalne jest odzież z materiałów przeźroczystych oraz rajstopy w kolorze cielistym, sugerującym, że nogi są nagie”
Dekret Kongregacji Soboru wydany na polecenie Piusa XI:
"trzymać swoje córki z daleka od publicznych zawodów gimnastycznych i konkursów; a jeśli zmuszone są one do uczestnictwa w takich pokazach, niech dopilnują, aby były w pełni i skromnie ubrane. Niech (rodzice) nigdy nie pozwalają swym córkom na noszenie nieprzyzwoitych strojów", "jeśli zgorszenie jest poważne, można im nawet zabronić wstępu do kościoła."
Papież Pius XII:
Tak długo, jak skromność nie będzie przestrzegana w praktyce, społeczeństwo będzie się chyliło ku upadkowi
Pius XII w 1957 roku, przemawiając do Kongresu Łacińskiej Unii Mody, wyraził to następująco:
"Dziwaczny pogląd, który wiąże zmysł wstydu z tym czy innym typem edukacji, a nawet uważa skromność za wymyśloną deformacją pierwotnej niewinności lub za zgubny produkt cywilizacji, bodziec dla nieuczciwości i źródło hipokryzji, nie jest poparty żadnymi rozsądnymi dowodami?Naturalna przyzwoitość w swoim moralnym sensie, jakiekolwiek mogą być jej początki, oparta jest owrodzoną i mniej lub bardziej świadomą skłonność każdej osoby do obrony swego ciała przed pożądaniem ze strony innych, tak by każdy mógł używać go (?) zgodnie z mądrymi celami, jakie wyznaczył mu Stwórca, chroniąc za zasłoną czystości i skromności. Ta druga cnota, skromność ? samo słowo pochodzi od modus, umiarkowany lub ograniczony ? lepiej oddaje funkcję rządzenia i panowania nad namiętnościami, zwłaszcza zmysłowymi. Jest ona naturalnym bastionem czystości i gwarantuje jej skuteczną obronę, reguluje zachowania ściśle związane z jej istotą. Człowiek słyszy ostrzegający głos wstydliwości od momentu, w którym zaczyna używać rozumu, jeszcze zanim zrozumienie pełne znaczenie i sens czystości. Towarzyszy mu ona przez całe życie i skłania do pewnych działań, które są dobre same w sobie, ponieważ pochodzą z ustanowienia Bożego, powinien więc być chroniony (?). Skromność więc, jako zbiór tak cennych wartości, powinna być uważana za ważniejszą niż chwilowe tendencje i kaprysy ? powinna zdecydowanie panować nad modą?"
Kardynał Ciraci na polecenie Piusa XII:
"wszyscy wiemy, że szczególnie w miesiącach letnich zobaczyć można stroje, rażące każdego, kto posiada jeszcze choć trochę szacunku i zrozumienia dla cnót chrześcijańskich oraz zwykłej ludzkiej skromności. Na plażach, w miejscowościach wypoczynkowych ? niemal wszędzie, na ulicach wielkich i małych miast, w miejscach prywatnych i publicznych, a nierzadko również w budynkach poświęconych Bogu, dominują stroje nieskromne i nieprzyzwoite. Z tego powodu zwłaszcza młodzież, będąca w wieku szczególnie podatnym na pokusy zmysłowe, wystawiona jest na wyjątkowe niebezpieczeństwo utraty niewinności, które jest najpiękniejszą ozdobą ich duszy i ciała. Stroje kobiece, o ile mogą one być nazywane jeszcze strojami, ubiory, (Seneka), sprawiają niekiedy wrażenie, że mają raczej pobudzić lubieżność niż przed nią bronić. Problem, o którym mówimy, jest z pewnością jednym z najpoważniejszych, jako ze dotyczy on nie tylko cnót chrześcijańskich, ale zdrowia moralnego całej społeczności ludzkiej. Jak słusznie pisał starożytny poeta: < Prywatna rozwiązłość prowadzi zawsze do obecności nagości w życiu publicznym> (Enniusz)".
Ojciec święty Pius XII, 17 lipca 1954:
"O matki chrześcijańskie, gdybyście tylko znały przyszłość pełną nędzy, niebezpieczeństw i wstydu, na jakie skazujecie swoje dzieci przez nieroztropne przyzwyczajanie ich do życia ledwo ubrane, co powoduje, że zatracają one zmysł wstydu, zawstydzilibyście się swojego postępowania i krzywd wyrządzanych maleństwom, które Bóg powierzył waszej opiece, dla wychowania w chrześcijańskiej godności i kulturze."
kardynał Pla y Daniel, arcybiskup Toledo, 1959:
"Specjalne zagrożenie dla moralności reprezentowane jest przez wspólne kąpanie się na plażach?wspólne kąpanie się kobiet i mężczyzn, jest prawie zawsze bliską sposobnością do grzechu i zgorszenia."
O.Pio:
Na wyraźne życzenie ojca Pio niewiasty muszą przystępować do spowiedzi w spódnicach sięgających przynajmniej 20 cm poniżej kolan. Zakazane jest pożyczanie spódnic na czas spowiedzi.?, ? Zabrania się wstępumężczyznom z obnażonymi ramionami i w krótkich spodniach. Zabrania się wstępu kobietom w spodniach, bez welonu na głowie, w krótkich strojach, z dużym dekoltem, bez pończoch lub w inny sposób nieskromnie ubranym.
Św. o. Pio: "Widzisz jakbym ci uciął rękę cierpiałabyś mniej niż będziesz cierpieć w czyśćcu"
Objawienia nie potwierdzone jeszcze przez Kościół:
Orędzie Pana Jezusa do kapłanów" Przekazane Ottavio Michelliniemu:
Zauważ inne aspekty społeczne, jak moda, która rozbudza zmysłowość i jest przyczyną wielu grzechów, wielkości których nikt nie potrafi zrozumieć do głębi. Nowoczesna moda jest wszechobecna, przyjęły ją rodziny i nawet Kościół. Przychodzi się do Kościoła w spódniczkach mini i nawet w "blue jeans".Są to mody prawdziwie diabelskie, najbardziej niegodziwe i kompromitujące.Święty Paweł mówił wyraźnie o skromności, zwłaszcza kobiet, a przecież nie tylko one biorą udział w nabożeństwach w Kościele. Jakie ubranie może być bardziej nieskromne dla kobiet niż "bluejeans"- dzinsy?
Jest to fragment z książki pt. Życie polskiej stygmatyczki Katarzyny Szymon?:
Pamiętajcie matki, panny i dziewczynki, nie chodźcie nigdy w spodniach, bo to strój dla mężczyzn. Tyle lat mówię o tym, ale lud nie chce słuchać, a kapłani nie zwracają na to uwagi. Kapłani którzy nie upominają i nie zabraniają kobietom chodzić w spodniach, będą za to cierpieć, bo to jest wielka pycha. Żadna kobieta nie może przyjmować Komunii Świętej w spodniach. Przez to Mojego Syna bardzo znieważacie. Co jest dla kobiet, to dla kobiet, a co dla mężczyzn, to dla mężczyzn: ?Kobieta nie będzie nosiła ubioru mężczyzny, ani mężczyzna ubioru kobiety, gdyż każdy kto tak postępuje, obrzydły jest dla Pana Boga swego? [1]. Syn Mój jest bardzo obrażony i zasmucony, że obecnie ludzie obnażają się i chodzą nago. Nie mają żadnego wstydu . Źle się dzieje na ziemi, a szatan bardzo się cieszy. Ja i Mój Syn płaczemy. ?
Dane Zofii Nosko:
Córki Moje ukochane, córeczki Moje miłe, proszę was, nie lakierujcie sobie paznokci, nie chodźcie w spodniach, bo to wielka obrzydliwość. Kobieta w sukni przyzwoitej długości powinna chodzić. Nie strzyżcie włosów na pieska pudełka, bo stajecie się niesmakiem i rozsiewacie zgorszenie. Wśród ludzi bądźcie skromne i przyzwoite. Umartwiajcie swoje ciała, nie pijcie alkoholu, nie palcie papierosów. Kobieta z papierosem w ustach jest zgorszeniem. Nie używajcie brudnych słów i grzesznych. Nie siadajcie swawolnie, bądźcie skromne, szczególnie wy, kobiety tego kraju. Musicie dołożyć wszelkich starań, by kraj wasz stał się wzorem czystości obyczajów, wzorem szlachetnych, godnych matek, córek, by spośród tego narodu urastały święte niewiasty, bo od tego zależy wasza przyszłość, wasza wolność dusz, przynależność waszego narodu do Boga Świętego, bo tylko Bóg Święty może uczynić was zwycięzcami nad mocami ciemności. Od tego będzie zależała cała wasza przyszłość, w jakim stopniu rozwinie się w sercach niewiast pojęcie godnej rodziny, pojęcie godnego wychowania dzieci, pojęcie utrzymania wszystkich w trzeźwości i miłości Boga Najświętszego, wiary świętej, miłości ojczystej ziemi. Czuwajcie i bądźcie czujni, roztropni, zachowajcie na co dzień czystość obyczajów, miłujcie się wszyscy. A teraz, dzieci Moje, córki Moje ukochane, każdy niech będzie wam bratem, bliźnim. Cały naród powinien być związany miłością, płynącą od Boga w Trójcy Przenajświętszej. Cały naród powinien pokutować i modlić się. l jeszcze raz: modlić się i pokutować! Każdy z was niech weźmie do rąk Różaniec święty. Zbliża się chwila, że dzień, który jest przez was oczekiwany, stanie przed wami. Od was będzie zależało, córki Moje, jak wychowacie mężów i synów, ile dusz zostanie zbawionych, a ile pójdzie na wieczne zatracenie. Bo waszym obowiązkiem, matki, siostry, narzeczonej jest prowadzić serca wam powierzonych mężczyzn do Boga Najświętszego, a także tych wszystkich ludzi z którymi się stykacie, opiekujecie, macie zamiar związać swoje życie. Pamiętajcie, to jest obowiązek wszystkich kobiet prowadzić serca wszystkich do Boga Najświętszego, krzewić i zapalać wiarę świętą(?)Czytajcie Ewangelię świętą, dzielcie się świętymi słowami. Pomagajcie sobie. Nie upijajcie się wódką i winem, odrzućcie papierosy, w szczególności kobiety. Noście stroje skromne, kobiety niech zostawią spodnie dla mężczyzn, a wezmą suknie. Módlcie się, pokutujcie, miłujcie się wzajemnie, bo to plan Boży wielkiego Armagedonu już dobiega do dnia gromu, błyskawicy, krwi, kurzawy. Do was mówię, dzieci całego świata. Zwróćcie się do Boga wszyscy, ale to wszyscy! Nie ociągajcie się, przestańcie lekceważyć Moje ostrzeżenia! Idzie Sąd na całą kulę ziemską, na każde poszczególne serce! Módl cie się, pokutujcie. Ja jestem już w progu. -.
ORĘDZIE MATKI BOŻEJ PRZEKAZANE PRZEZ OSOBĘ UKRYTĄ W DNIU 15.VIII.1996r. (fragment):
?Córeczki Moje młode, które tu przybyłyście w długich sukniach, dziękuję wam, że nie weszłyście do tego Sanktuarium w tych króciutkich niby-sukienkach, a właściwie strojach szatańskich. Wy nie wiecie, jak bardzo dziewczęta i kobiety obrażają Majestat Boży i rozrywają Mi Serce obnażaniem swych ciał na widok publiczny. Zatracona jest skromność, zatracony jest wstyd. Każdy może na ulicach miast, a nawet i wiosek oglądać wasze ciała obnażone, a szatan się cieszy, bo sprowadza te dusze z drogi Bożej i jeśli nawet odpokutują i będą zbawione, jakże długi i ciężki, bolesny czyściec czeka za ten bezwstyd, za tę nieskromność. Jam jest wzorem czystości niewieściej. Nie musicie zawsze chodzić w sukniach jak zakonnice, ale miłe mi są takie długie suknie. Możecie chodzić na co dzień i w krótszych, ale nie obnażać ciała, nie czynić rozcięć w swoich spódniczkach i sukniach, aby za każdym krokiem pokazywać nogi aż po sam ich początek. Wy tym kusicie mężczyzn, wy tym kusicie chłopców i dzieci. Ich oczy spoczywają na waszych ciałach, w ich sercach budzi się pożądliwość. Wy tym przeszkadzacie kapłanom, klerykom, zakonnikom, którzy by nie chcieli takich widoków oglądać, a wpadają im w oczy, gdy jadą lub przechodzą ulicami. Wy bierzecie na siebie grzechy, grzechy nieczystości i wy i wasze matki muszą za to cierpieć w czyśćcu po śmierci. Czy wy tego nie rozumiecie, nie możecie pojąć, że to szatan inspiruje takie mody, by was potępić, a jeżeli nawet nie potępić, to zadać wam ból, ogromny ból i długie oczekiwanie na zbawienie po śmierci?Mówcie to swoim rówieśnicom, że Ja, Maryja, płaczę nad dziewczętami, nad kobietami, nie tylko nad mężczyznami, że Ja płaczę i Aniołowie wasi wstydzą się i też płaczą i przepraszają Boga. Świat dąży coraz bardziej do potępienia się. Wszędzie szerzy się rozpusta, wszędzie szerzy się takie odejście pod każdym względem od tego, co prawe i Boże! Niewiara, bluźnierstwa, świętokradztwa, zbrodnie, wojny, zabijanie dzieci poczętych w łonach matek ? to są zbrodnie, które świat musi zmyć krwią, aby cały nie poszedł na potępienie.Błogosławię wam i raduje się Moje Serce, że przybywacie tu. To wiedzcie i przekażcie słowa Moje, gdy przetłumaczone będą, pozostałym pielgrzymom z waszego kraju i z krajów sąsiednich. Jakże bym chciała, jakże bym pragnęła nawrócenia i zbawienia waszego narodu. Pomóżcie Mi w tym, dzieci Moje, Różańcem, gorliwym uczestniczeniem w Mszach Świętych i częstym, nawet codziennym przyjmowaniem Ciała Mego Syna do swoich serc?
Komentarze (0):
Ortolana Feb. 13, 2011, 4:48 p.m.
Ostro :) ale mi się podoba!
Jeśli chodzi o spodnie ... to wolę spodnie niż niektóre spódnice (spróbuj teraz znaleźć coś za kolano, co nie jest prześwitujące lub po prostu brzydkie) - dlatego wolę czasami spodnie :)
Swoją drogą świat byłby piękniejszy gdyby kobiety zaczęły się szanować (zaczynając od ubioru) :)
Dziękuję! Ja popieram - i mam nadzieję, że w takim duchu wychowam swoje dzieci :)
Magdalena Tarasiewicz Feb. 13, 2011, 5:29 p.m.
Dzięki. Na czasie. W czasie ostatnich 25 lat tylko raz pewien młody kapłan zwrócił na Mszy św. uwagę kobietom i dziewczynom jak powinien wyglądać strój niewiasty, zwłaszcza gdy wchodzi do kościoła na Mszę św. Było to niemal 20 lat temu. Wówczas sukienki letnie nie były jeszcze takie "skąpe". Od tej pory wiele się zmieniło na gorsze. Niektóre panie w kościele sprawiają wrażenie, że wyszły dopiero spod prysznica, okręcone cieniuteńkim skrawkiem materiału, zamiast ręcznikiem. Są jedynie zakryte w partii biustu i bioder. Nie rozumiem, dlaczego kapłani nie reagują - na uwagi osób świeckich nie reaguje się lub słyszy się: " Księdzu to nie przeszkadza, a panu ( lub - wam) się nie podoba?". I tu padają niewybredne epitety.
Magdalena Tarasiewicz Feb. 13, 2011, 5:37 p.m.
Zacytuję jeszcze słowa pewnego bardzo młodego mężczyzny (LSO), który skwitował to, co się dzieje w kościele tymi słowami: "Do kościoła przychodzę po to, by się modlić, a nie przeżywać burzę hormonów na widok roznegliżowanych dziewczyn, a jak mam tego uniknąć, skoro nikt z kapłanów nie zwraca im uwagi na niestosowność stroju?Matki też są prawie rozebrane, więc kto ma im o tym powiedzieć?"
Magdalena Tarasiewicz Feb. 13, 2011, 5:40 p.m.
To prawda, że coraz trudniej w sklepie wyszukać coś stosownego do ubrania, niekiedy to graniczy z cudem - jak nie krój nieodpowiedni, to materiał.
LeBox Feb. 13, 2011, 5:58 p.m.
Drogi Chcący- miałam Ci odpowiedzieć na poprzedni wpis zawierający mniej więcej te same cytaty, ale widzę, że zrobiłeś nowy, więc pop prostu wpiszę się pod tym.
Poprzedni swój wpis otworzyłeś Listem Św. Pawła do Tymoteusza, ale zapomniałeś dodać, że fragment, który podałeś odnosił się do zachowania się w kościele.
Co do cytatu Ojca Pio- znowu- chodzi o zachowanie się w kościele, a także niewiedzenie na pokuszenie księży. Każda kobieta powinna wiedzieć, jak ubrać się do kościoła, co niestety w Polsce jest zaniedbywane. W Polsce do kościołów chodzą dziewczęta w mini, z odkrytymi ramionami, etc. Natomiast np. we Włoszech nawet turyści nie mogą wejść z odsłoniętymi ramionami lub nogami. Poza tym niestety zatraciliśmy coś, co jest ciągle praktykowane w kościołach obrządku wschodniego- tam kobiety nie tylko zakładają długie spódnice do kościoła, ale także podczas mszy mają na głowie chusty. W Polsce niestety jest inaczej- kościół i msza niedzielna stał się miejscem pokazu mody i nowych samochodów. Czyli - idziemy do kościoła coby się pokazać, a nie dla Boga. Ale to jest Polska właśnie.
Co do wypowiedzi polskiej stygmatyczki Katarzyny Szymon- spodnie, jeśli poświęciłbyś chwile na genezę ubiorów i przestudiowanie historii mody (co niewątpliwie przydałoby Ci się, jako, że wiele cytatów, które zamieszczasz, a które zostały wypowiedziane w pewnych okresach nijak ma się do tego, co już w modzie było), to zauważyłbyś, że spodnie na początku ich istnienia były przeznaczone zarówno dla kobiet jak i mężczyzn, a było to na długi czas przed narodzinami Chrystusa w starożytnej Persji. Tak więc błędem jest twierdzenie, że spodnie to "strój dla mężczyzn", to tak samo jak stwierdzić, że spódnica, tunika czy suknia to strój dla kobiet ( co wiemy jest sprzeczne z genezą rozwoju mody i ubiorów).
LeBox Feb. 13, 2011, 6:18 p.m.
co do cytatu z International Review of Freemasonry, 1928- w latach 20-tych XX wieku nastąpiło załamanie obyczajowe społeczeństw- było to spowodowane zarówno IWW jak i pewnymi dekadenckimi trendami. Kobiety modne zaczęły nosić sukienki proste z dużymi, zazwyczaj trójkątnymi dekoltami, odsłoniętymi ramionami długością kończąca się tuż za kolanem. Był to duży uskok, zważywszy na to,że w poprzedzających IWW czasach edwardiańskich moda była bardziej purytańska (patrz film np, o "Ani z Zielonego Wzgórza"). Potem nastąpił wielki kryzys i kobiety znów zaczęły się zakrywać.
W tym cytacie jest napisane:"NAjpierw obnażmy ich do łokci, potem do kolan, następnie całkowicie obnażmy ramiona i nogi, później, wyższe części ciała, klatkę piersiową, etc., etc." - wszystko fajnie, tyle, że to już było - moda barokowa czy romantyczna do najcnotliwszych nie należała, a w latach 20-tych, kiedy te słowa padły powstały już pierwsze nocne kluby i striptease.
LeBox Feb. 13, 2011, 6:18 p.m.
Poza tym- moda rządzi się swoimi prawami. Jedno z nich, to nieoficjalne to: jak jest wyż finansowy odkrywamy, jak kryzys- zakrywamy. Jak jest dobrobyt kobiety chudną, a jak kryzys tyją. Dlaczego? Ponieważ ilość "ciałka" świadczy o majętności- jak masz co jeść- masz pieniądze na jedzenie, to jesteś grubszy by pokazać swoją majętność. Przekłada to się na stroje- małe szmatki, przepaski na biodra, są wykonane z małej ilości materiału, a więc tańsze. Gdy przychodzi kryzys więc automatycznie wydłuża się długość spódnic- są droższe i można tym samym pokazać większą ilość pieniędzy w portfelu.
Tak więc- jeśli obserwowałbyś modę zauważyłbyś grubsze i bardziej pozakrywane modelki na wybiegach...Później znowu przyjdzie czas prosperity i się wszystko odkręci.
(aha...jeszcze jedno- udowodniono, że kobiety z niskiej klasy społecznej więcej ciała odkrywają)
I tak, zgadzam się, że skromność zbliża do Pana, a także z faktem, że ubodzy ludzie są bogatsi w duchu.
zwyczajny katolik Feb. 13, 2011, 7:14 p.m.
Ortolana!
To jest rzeczywiście rpoblem, że jeśli chcesz się dzisiaj sama skromnie ubrać, to najlepiej umieć szyć, a tej umiejętności już dziewczynom się nie przekazuje.
Co gorsza;) dziewczyny coraz rzadziej umieją gotować.
A ja tak lubię jeść;)choć nie wyglądam...
zwyczajny katolik Feb. 13, 2011, 7:16 p.m.
@MAgdaleno
Ten młody mężczyzna ma wg niektórych problemy ze soba i to jego sprawa, że myśli o czym myśli.
ZAzwyczaj tak uciszani są ci, co mają w tej sprawie swoje dobre zdanie.
Dziękuję za wsparcie.
zwyczajny katolik Feb. 13, 2011, 7:30 p.m.
Le box
Historię mody, którą przytoczyłaś zdążyłem poznać i jest ona świetnym wsparciem dla rozumienia jaki strój to jest właściwy a jaki nie.
Wystarczy zestawić tąż ghistorię z wypowiedziami Papiezy i hierarchów KOścioła, którzy w pierwszych latach pojawienia się danych mód i ich rozpowszechnienia reagowali.
Wystarczy sprawdzić jakie ubiory powszechne były w owych czasach "najodważniejsze" i od razu widać, że dziś stanowią one bardzo często wzory skromności.
A co do spodni. Nie twierdzę, że są one złe, nawet dla niewiast. Ale pewne wypowiedzi należy rozumieć w całym kontekście. Bo zazwyczaj kiedy mówi się o spodniach, to chcę się nazwać te które niewiasy ubierają bez czegoś co jeszcze jest na nich. Bo można przecież na spodnie ubrać tunikę, również nieprzeźroczystą i za kolano, a wtedy spodnie mogą być.
A co do Kościoła.
Jeśli spodnie są dobre dla niewiast w sferze profanum, to czemu mają być złe w sferze sacrum? Przecież mogą być schludne. Sukienka ponadto w Kościele nie ma symboliki hierarchii, jak w przypadku chustki.
Spodnie same, nie zasłaniają dużej części tego co wg mnie powinno być u niewiast zasłonięte i nie mam zamiaru się bawić w szczegółowe wyjaśnianie. Nawet jeśli nie są obcisłe, to zawsze w jakis sposób przylejają do ciała. I nie byłoby większej różnicy, gdyby sobie niewiasta nogi pomalowała na jakiś kolor i tak se chodziła, bo to co tu istotne- kształt po prostu widać. A w tzw. biodrówkach- skrajnej forme- jest on jeszcze "udoskonalony"
zwyczajny katolik Feb. 13, 2011, 7:38 p.m.
Spodnie mogą być takie jak te perskie, baardzo luźne, ale i tak widać, co istotne.
zwyczajny katolik Feb. 13, 2011, 7:55 p.m.
Prawdą jest również, że większośc facetów przechodzi obojętnie wobec ukazywanych wdzieków. Ale to jest tak, jak z ludzmi przyzwyczajonymi do miękkiej pornografii. Działają na nich "twardsze przykłady" chyba że już są nabuzowani. Albo wtedy, gdy wychodzą z modlitwy- wtedy niektóre widoki mogą być dla nich bardziej wyraźnie niewłaściwe. I szatanowi często bardzo łatwo jest wtedy kusić.
Zobojętnienie, o którym wspomniałem jest być może jednym z powodów małżeńskich problemów, bo się po ulicach naoglądają "udoskonalonych" i dużo piękien, które tak na prawdę miały być tajemnicą dla Małżeństwa. Bo tajemniczość to istotna cecha Świetości.
A dziewczyny, żeby znaleźć sobie chłopaka nie mogą polegać tylko na ich naturalnych wdziękach, które najmniej tracą gdy pozostaną ukryte i takie mogą być dostrzeżone, bez naruszenia sacrum. Bo mężczyzna skromny, zauważając je będzie miał poczucie że nie powinien ich tykać zmysłami, wzrokiem...że powinien je zostawić ukryte, by nie naruszyć czegoś mistycznego. A skromny ubiór mu w tym pomoże. A w przypadku współczesnej mody jest to niemożliwie, bo całe to misterium, sacrum z konieczności musi oglądać na ulicach i musi mu się to spowszedniać, musi się stawać rutyną, musi się stawać odświęcone, a więc sprofanowane w dosłownym tego słowa znaczeniu.
NO i dziewczyny dzisiaj często "zaostrzają" uporządliwiają jeszcze bardziej swoje naturalne wdzięki. Tak jest. Żyję w świecie i znam dziewczyny. Wiem jak zmienia się ich zachowanie gdy chcą się podobać. WIem że zawsze tak było, ale dziś zachowania, które dawniej uznane były za szczyt zgorszenia uznaje się za normalne. A z każdym rokiem tak granica się przesuwa.A więc, niedługo może być tak, że to, co dzisiaj uznane jest za szczyt nieskromności, będzie nawet przez katolików uważane za normalne.
LeBox Feb. 13, 2011, 7:55 p.m.
Tylko w tym wszystkim jest jeszcze jeden taki kruczek mój drogi: męska wyobraźnia działa w dwie strony- jak kobieta jest roznegliżowana, to jest na co popatrzeć, ale jak nie jest, to jest sobie co powyobrażać. Przekonały się o tym muzułmanki, szczególnie te z Arabii Saudyjskiej, gdzie pomimo tego, że są szczelnie pozakrywane, są nadal molestowane i podrywane. Tak więc skromność ubioru niekoniecznie powstrzyma męskie zainteresowanie.
zwyczajny katolik Feb. 13, 2011, 7:58 p.m.
Bo właśnie historia mód, szczególnie od szalonych lat dwudziestych(George Sand była w swych czasach wyjątkiem) nas uczy, że tak do tej pory było. I właśnie przed tymi latami bezpośrednio Matka Boska mówiła w Fatimie o nadchodzących modach(1917). I właśnie wtedy głos zabierał tak wyraźnie KOściół(popatrzcie na daty cytatów i zestawcie je z historią mody)
Damaris Feb. 13, 2011, 8:04 p.m.
Chcący, a u mężczyzn nie widać "co istotne"?