"Wdrapałem się na Drzymałowy wóz organizatorów, z którego do tłumu przemawiali m.in. Kazia Szczuka, Mikołaj Lizut i Krzychu Krauze. Z marszu zagrałem parę numerów, począwszy od prowokacyjnego „Dymać Orła Białego“ – od razu zrobiło mi się cieplej. Mam nadzieję, że całej reszcie również. Pozostałem na wozie i obserwowałem sytuację" - tak swój udział w "Kolorowej Niepodległej" opisuje na łamach portalu "Krytyki Politycznej" Ryszard "Tymon" Tymański.

 

Muzyk z Trójmiasta (skądinąd bardzo uzdolniony), nie widząc niczego niestosownego w takim repertuarze przy okazji 11 listopada, wyraża zdumienie: "Oglądałem kolorowy tłum i zamieszki, dumając nad tym, że Polska jest głęboko podzielona. Po 22 latach wolności widać to coraz wyraźniej – dzielimy się na element postępowy i wsteczny."

 

Zapewne dla p. Tymańskiego "elementem wstecznym" są ludzie, którzy zamiast głupkowato rechotać, słuchając jego rubasznych piosenek, chcą z godnością odnosić się do polskich symboli narodowych. Piosenka "D.O.B." zamieszczona na płycie zespołu Tymon & Transistors "Wesele" mogłaby zostać uznana za obrazoburczą krytykę pojmowania patriotyzmu w sposób niezwykle patetyczny. Mogłaby, ale wykonana 11 listopada jest niczym innym, jak ordynarnym znieważeniem godła państwowego. 

 

"Maszerował na nas tłum twardogłowych narodowców, otoczonych kibolami i naziolami. Tłum ludzi, których ideologia to konfrontacja, święta wojna, Bóg, honor, ojczyzna i czystość rasowa. Było nas dwa tysiące, ich – około pięciu. Gdyby nie policja oraz ludzie z polskiej i międzynarodowej Antify, rozpieprzyliby nas w drobny mak" - kontynuuje swoją opowieść popularny "Tymon". Pomijając oczywiste przekłamania, należy postawić pytanie autorowi słów, dlaczego kreuje się na niewiniątko, skoro sam podżega do nienawiści, w prymitywny sposób nabijając się z symboli, które dla wielu ludzi są świętością?

 

Ale czego spodziewać się po facecie, którego idolami są troglodyci, atakujący przypadkowych ludzi pałkami i kastetami?

 

Aleksander Majewski

 

Tymon Tymański schodzi ze sceny Kolorowej Niepodległej. Fot. J. Wróblewski