Prezes PiS nawiązał wczoraj do konwencji PO w Gdańsku mówiąc, że:  „W Gdańsku i w Warszawie spotkały się dwie Polski. Tam, w Gdańsku, są ci syci, gnuśni, z karkami zgiętymi na wschód i zachód. Niewidzący dalej od swojego nosa, wiedzący że wszystko co trzeba załatwić, załatwia się po znajomościach, najlepiej w "Pędzącym Króliku". Dziś do tego wystąpienia odnieśli się goście Moniki Olejnik w Radiu ZET.  Podczas rozmowy z "7 dniu tygodnia" politycy oceniali przejście Joanny Kluzik-Rosktowskiej do PO oraz właśnie wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego. Drastycznie słowa prezesa PiS ocenił doradca prezydenta ds. historycznych Tomasz Nałęcz.

 

Według Nałęcza wiele pokoleń Polaków może zazdrości współczesnej młodzieży tego, w jakiej Polsce żyją zaś Jarosław Kaczyński straszy młodzież wizjami upadku Polski. - Byłem zażenowany i zawstydzony jako nauczyciel. [...] To polityczna pedofilia, gdy Kaczyński straszy tonącym Titaniciem. To zgorzknienie, gdy tak mówi do tych młodyh pięknych ludzi. Tak się poczułem. To było z gruntu fałszywe. A Polska jest przecież piękna, rozwija się - mówił Nałęcz.

 

Ł.A/Radio ZET