Asteroida, która przeleciała blisko Ziemi miała średnicę 30 metrów i pędziła z zawrotną prędkością niemal 15 kilometrów na sekundę. Obiekt przeleciał bardzo blisko Ziemi, ale jak zapewniali specjaliści nie groziła nam kolizja.

"Asteroidę naukowcy zauważyli dopiero 28 lutego. Gdyby obiekt miał kurs kolizyjny z naszym globem, nie mielibyśmy czasu na reakcję. Badacze oszacowali, że ewentualne szkody wyrządzone przez 2014 DX110 byłyby znacznie większe niż w Czelabińsku" - przypomina serwis dailymail.co.uk. Przypomnijmy: 15 lutego 2013 r. nad Czelabińskiem nastąpił wybuch spowodowany przez 19 metrową asteroidę. W zdarzeniu ucierpiało ponad 1,2 tys osób. Eksplozja była największym tego typu wydarzeniem od czasu katastrofy tunguskiej w 1908 r.

Widać, że robi się coraz bardziej apokaliptycznie. Kiedyś musi nadejść ten dzień, dlatego trzeba żyć tak, jakby to był nasz ostatni dzień życia, czyli po katolicku!

mod/Onet.pl/dailymail.co.uk