- Chciałabym też, aby powstała w polskiej konstytucji Preambuła taka jak w konstytucji węgierskiej. Patriotyczna, głęboka inwokacja po prostu porusza serce. Tak jak mówił prezydent Andrzej Duda w Dniu Niepodległości, żeby nie tyle mury poruszyły się od wystrzałów, ile zadrżały nasze serca. Aby ta Preambuła sprawiała, że czujemy, że jesteśmy Polakami. - mówi portalowi Fronda.pl prof. Krystyna Pawłowicz.

Karolina Zaremba, portal Fronda.pl: „Zmiana konstytucji to element usprawnienia państwa, a PiS ma ambicję, by tego dokonać” mówiła poseł Beata Kempa. Z postulatem zmiany konstytucji dostał się do Sejmu także Ruch Kukiza. „Chciałbym konstytucji, która zjednoczy Polaków.” - powiedział marszałek senior Kornel Morawiecki. Dlaczego w ogóle należy zmienić konstytucję?

Prof. Krystyna Pawłowicz, PiS: Trzeba zmienić konstytucję z kilku bardzo ważnych powodów. Po pierwsze, konstytucja była pisana przez ludzi PRL-u, w tzw. III Rzeczpospolitej. Wprowadzała system ustrojowy wzajemnie blokujących się organów. Wielokrotnie napotykaliśmy problemy konfliktu kompetencji np.: w zakresie polityki zagranicznej i obronności kraju.

Trybunał Konstytucyjny często podejmuje decyzje dość swobodne i trudno wymierne prawnie. W konstytucji są też przepisy słabo chroniące suwerenność Polski w Unii Europejskiej.

Nie do przyjęcia jest na przykład art. 90, który – w moim przekonaniu – jest przepisem mającym formę aktu zdrady narodowej ówczesnego establishmentu. Ten artykuł nazywam „podstawą do samolikwidacji państwa polskiego”.

Art. 90.

Rzeczpospolita Polska może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach.

Przepis ten stawia otwartymi pytania – o jakie „niektóre sprawy” chodzi, czy jakie kompetencje? W zakresie gospodarki Polski, 90 procent tych decyzji podejmowanych jest przez organy Unii Europejskiej. Ten przepis absolutnie należy usunąć!

Po drugie, w konstytucji powinien być jasno określony system wartości obowiązujących polską Wspólnotę, m.in. w sprawach polskiej tożsamości chrześcijańskiej, sprawach obyczajowych, sprawach ochrony życia. Te kwestie nie mogą być przedmiotem domysłu i dowolnej interpretacji. Konstytucja musi zapewniać ochronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Konstytucja winna stanowczo dookreślić model małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, nie zezwalając na interpretację w kierunku układów patologicznych.

Konstytucja powinna zawierać przepisy, które będą chronić Polskę przed różnymi szaleństwami kolejnych ekip rządzących, które chciałyby odchodzić od powyższych wartości. Platforma Obywatelska rządząca w Polsce przez osiem lat, naruszała interesy Polski i Polaków w sprawach fundamentalnych wartości narodowych, jak też ograniczała suwerenność państwa polskiego, przekazując na życzenie Brukseli, albo Niemiec – kolejne kompetencje organom unijnym. Przekonałam się o tym, kiedy byłam przez dwa lata w sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej. Nie mogłam tego znieść ani jako prawnik, ani jako Polka. W Unii tworzony jest sukcesywnie centralny aparat administracji ponadnardowej dublujący funkcjonowanie organów państw członkowskich.

Uważam, że powinniśmy w większym zakresie podkreślić też tożsamość religijną i kulturową. Chrześcijaństwo jest głównym punktem orientacyjnym w historii Polski i Polaków. Bez uświadomienia sobie tego nie odbudujemy naszej kultury i tradycji. Będziemy jak - Ewa Kopacz - mówili o Polsce „ten kraj” i tak jak google umieszczać w Święto Niepodległości symbol bociana, zamiast orła. Konstytucja musi bronić wartości.

Powinno się zlikwidować Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, która jest zbędnym elementem ustrojowym, dlatego że jest to zwykły organ administracyjny, wydający decyzje koncesyjne. Lobby dziennikarzy PRL-owskich na początku lat 90. chciało ugruntować swoje pozycje w państwie i zabetonowało się na poziomie konstytucji. KRRiT jest kompletnie upolityczniona.

Powinno się także ograniczyć rolę Trybunału Konstytucyjnego, którego kompetencja do uchylania ustaw nie daje się pogodzić z nadrzędną rolą suwerena, czyli narodu w państwie polskim. Suwerenem jest w Polsce naród, a nie 15 sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Według art. 4 konstytucji to wola ludu powinna mieć charakter decydujący. Trybunał jest organem politycznym, ponieważ jest wybierany w politycznych procedurach. Aktualnie Polacy dali władzę Prawu i Sprawiedliwości, a Platforma Obywatelska z naruszeniem konstytucji umieściła „swoich” sędziów w Trybunale, by obalać nasze ustawy w czasie, gdy oni będą w opozycji. Tak nie może być!

Uważam, że powinno się znieść prawo uchylania ustaw lub ich przepisów przez TK. Trybunał Konstytucyjny często nie orzeka o prawie, a o wartościach, niekiedy kierując się wartościami wątpliwymi. Mieliśmy przykłady w przypadku wyroku w istocie uniemożliwijącego realną lustrację, czy wyroku uchylającego ustawę o wielkopowierzchniowych obiektach handlowych.

Bardzo ważnym obszarem wymagającym ponownej konstytucyjnej regulacji jest również wymiar sprawiedliwości. Nie może być tak, że pozostaje on poza kontrolą społeczną.

Musimy zabezpieczyć ochronę państwa polskiego przed wyzbywaniem się polskiej suwerenności przez kolejne ekipy.

Trzeba podzielić pogląd Kornela Morawieckiego, który bardzo słusznie powiedział, że konstytucja ma łączyć Polaków, dawać poczucie godności i tożsamości.

Z tego co Pani Profesor mówi, można wnioskować, że możemy spodziewać się gruntownych zmian, nie tylko kosmetycznych.

Polski nie stać na kosmetyczne zmiany. Nie po to obywatele wybrali Prawo i Sprawiedliwość. Jest jeden problem – PiS nie zyskało większości konstytucyjnej, tj. 307 mandatów w polskim Sejmie, potrzebnych do zmiany konstytucji. My mamy 235 posłów, jest jeszcze 42 od pana Kukiza. Brakuje nam jeszcze około 30 posłów, by móc myśleć o zmianie konstytucji. Może w innych klubach znajdą się osoby, które zażenowane stylem i kierunkiem działań politycznych byłej premier Ewy Kopacz, poprą nas, przez co udałoby się doprowadzić do stworzenia fundamentu do odbudowy Polski.

Na gruncie starej konstytucji daleko nie zajdziemy. System wzajemnej blokady generuje jedynie walkę władzy między sobą. Przez ogólnikowe sformułowania przepisów konstytucji będzie można nadal dowolnie interpretować jej przepisy.

Chciałabym też, aby powstała w polskiej konstytucji Preambuła taka jak w konstytucji węgierskiej. Patriotyczna, głęboka inwokacja po prostu porusza serce. Tak jak mówił prezydent Andrzej Duda w Dniu Niepodległości, żeby nie tyle mury poruszyły się od wystrzałów, ile zadrżały nasze serca. Aby ta Preambuła sprawiała, że czujemy, że jesteśmy Polakami.

W czasie kampanii wyborczej media obiegła informacja o rzekomym gotowym projekcie konstytucji, który posiada Prawo i Sprawiedliwość. Czy ten projekt rzeczywiście już istnieje?

Prawo i Sprawiedliwość miało różne projekty. Czasy się zmieniły i stary projekt, który wisiał, został zdjęty, ponieważ nie mamy konstytucyjnej większości i projekt trzeba opracowywać wspólnie z innymi. PiS przygotuje aktualny projekt. Trzeba zwracać uwagę nie na to, co mówiła premier Kopacz, ale na to, co Prawo i Sprawiedliwość będzie robiło. Jednak należy mieć świadomość, że nie mamy większości. Jednocześnie nie może to być konstytucja pełna różnych kompromisów. Nie zgadzamy się na konstytucję III RP - bis.