Wstęp

Kryzys na rosyjskim rynku finansowym, do jakiego doszło w połowie grudnia 2014 roku, obnażył skalę narastających od kilku lat problemów gospodarczych Rosji. W ciągu minionego roku zauważalnie pogarszały się podstawowe wskaźniki makroekonomiczne, spadło zaufanie obywateli do państwa i jego instytucji odpowiedzialnych za stabilność ekonomiczną, a w elitach władzy i biznesu narastało niezadowolenie z obranej przez Kreml drogi rozwoju i zaostrzała się walka o kurczące się zasoby.

Według zgodnych prognoz środowisk eksperckich i rządu, w 2015 roku Rosję czeka recesja. Przyczyn obecnego stanu rzeczy należy szukać w nałożeniu się na siebie trzech niekorzystnych trendów: wyczerpania się surowcowego modelu rozwoju gospodarki rosyjskiej w wyniku słabości strukturalnych, drastycznego spadku cen ropy naftowej w drugiej połowie 2014 roku, wreszcie wpływu zachodnich sankcji ekonomicznych.

W ciągu najbliższych kilku lat rosyjskie władze, wobec niewydolności mechanizmów systemowych, będą się uciekać do działań ad hoc – „ręcznego sterowania” państwem. W perspektywie krótkoterminowej pozwoli to na częściową neutralizację najbardziej palących problemów, jednak realizacja efektywnej strategii rozwojowej niemożliwa jest bez fundamentalnej przebudowy systemu polityczno-gospodarczego Rosji.

Grudniowa erupcja kryzysu

„Czarny wtorek” 16 grudnia 2014 roku na moskiewskiej giełdzie obnażył kruchość rosyjskiego systemu finansowego. Kursy dolara i euro nieoczekiwanie i gwałtownie poszybowały w górę – do rekordowego poziomu odpowiednio 80 i 100 rubli za jednostkę waluty. Z jednej strony, załamanie się rubla stanowiło kulminację wielomiesięcznego, stopniowego spadku jego wartości1 , wynikają- cego w znacznej mierze ze spadającej ceny ropy naftowej i napięć między Rosją i Zachodem z powodu agresywnej polityki Moskwy wobec Ukrainy. Z drugiej – rubel padł ofiarą sekwencji wydarzeń destabilizujących rynek finansowy, spośród których największe znaczenie miał zwiększony popyt na walutę w związku z terminem spłaty dużej transzy zadłużenia zagranicznego przez sektor korporacyjny, a także kryzys zaufania podmiotów rynkowych do polityki Centralnego Banku Rosji (CBR). Ten ostatni wynikał z nieefektywności działań banku, mających na celu walkę z inflacją i obronę kursu rubla (dwukrotnie w grudniu podniesiono bazową stopę oprocentowania, w sumie z 9,5% do 17%2 , a w pierwszej połowie miesiąca na interwencje walutowe wydano ponad 8 mld USD, co jednak nie uchroniło rubla przed dalszym spadkiem) oraz stanowił reakcję na pogłoski o spekulacjach walutowych Rosniefti, możliwych dzięki pożyczce w wysokości 625 mld rubli, udzielonej koncernowi przez banki państwowe.

Łagodzeniu napięć z pewnością nie sprzyjało opublikowanie przez CBR 15 grudnia pesymistycznej prognozy o poważnej recesji w 2015 roku. Zwraca uwagę to, że załamanie rubla nastąpiło w warunkach dość łagodnego, choć stałego spadku ceny ropy (wynosiła ona wówczas około 60 USD za baryłkę). Pierwszy wiceprezes CBR Siergiej Szwiecow określił zaistniałą sytuację jako nieprzewidzianą i krytyczną. Banki odnotowały symptomy paniki wśród klientów, wycofujących (choć nie na skalę masową) depozyty rublowe, w części placówek wprowadzono ograniczenia wysokości wypłat w obawie przed zachwianiem płynności.

Antykryzysowe działania władz

Załamanie na rosyjskim rynku finansowym zmusiło władze do błyskawicznego przedstawienia programu działań antykryzysowych, ukierunkowanych przede wszystkim na ratowanie stabilności systemu bankowego, którego kondycja jest gwarancją stabilności i wiarygodności całego rosyjskiego systemu ekonomicznego.

Już 17 grudnia CBR ogłosił siedmiopunktowy plan, którego elementami były m.in. zwiększenie puli kredytów walutowych dla banków w celu poprawy ich płynności walutowej, złagodzenie ograniczeń w zakresie ustalania przez banki wysokości oprocentowania depozytów i pożyczek oraz złagodzenie wymagań co do wysokości rezerw obowiązkowych5 . Duma Państwowa zaakceptowała następnie rządowe propozycje zmian ustawowych, pozwalających na dokapitalizowanie banków na sumę 1 biliona rubli oraz na dwukrotne zwiększenie wysokości gwarancji dla wkładów bankowych osób fizycznych (z 700 mld rubli do 1,4 biliona rubli). Minister finansów zapowiedział możliwość kilkakrotnego zwiększenia limitu wykorzystania środków z Funduszu Rezerwowego, nawet do 70% jego zasobów (obecnie limit wynosi 500 mld rubli, a środki zgromadzone w Funduszu według stanu na 1 stycznia 2015 roku – 4,95 biliona rubli).

Podejmowano również działania nieformalne: władze zaczęły wywierać naciski na wielki biznes w celu skłonienia go do sprzedaży części dochodów walutowych. Przykładem niestandardowych posunięć były osobiste „perswazyjne” telefony Władimira Putina w tej sprawie do niektórych oligarchów (prezydent poinformował o nich podczas konferencji prasowej 18 grudnia), a także podniesienie tego tematu na spotkaniu prezydenta z przedstawicielami wielkiego biznesu 19 grudnia. Władze skutecznie zaapelowały do wielkich przedsiębiorstw o regularną sprzedaż waluty według ustalonego przez rząd harmonogramu co najmniej do końca roku, a operacje walutowe największych eksporterów poddane zostały rządowemu monitoringowi6 . Zrezygnowano natomiast, przynajmniej na razie, z wprowadzenia ograniczeń w przepływach kapitału, co mogłoby ostatecznie pogrążyć Rosję w oczach inwestorów.

[koniec_strony]

Przyczyny kryzysu

Należy wyróżnić trzy zasadnicze przyczyny aktualnego kryzysu gospodarczego w Rosji:

(1) pogłębiające się problemy strukturalne w rosyjskiej gospodarce,

(2) poważne napięcia w stosunkach Rosji i Zachodu odzwierciedlone przez „wojnę sankcji”, wreszcie

(3) drastyczny spadek cen ropy naftowej w drugim półroczu 2014 roku. Żadne z tych zjawisk oddzielnie nie doprowadziłoby do tak szybkiego pogarszania się kondycji gospodarczej kraju, ich kumulacja jednak stawia rosyjskie władze przed bardzo poważnymi wyzwaniami.

Dysfunkcjonalność rosyjskiego systemu gospodarczego wynika z wyczerpania się potencjału surowcowego modelu rozwoju. Gospodarka rosyjska, uzależniona od wydobycia i eksportu surowców energetycznych (ich udział w dochodach z eksportu to około 70%, w dochodach budżetowych – 50% i PKB – 20%) jest bardzo podatna na wahania koniunktury na światowych rynkach surowcowych. „Łatwe pieniądze” z renty naftowej przez lata osłabiały motywację do wspierania perspektywicznych, wysokotechnologicznych gałę- zi przemysłu, co doprowadziło do ich poważnego niedorozwoju. Tym samym niemożliwe jest szybkie zwiększenie liczby sektorów przynoszących stabilne dochody eksportowe i wpływy budżetowe.

W ostatnich latach wyczerpały się wewnętrzne źródła wzrostu gospodarczego, co związane jest z osiągnięciem maksymalnego pułapu mocy produkcyjnych dostępnych w obecnym, niezreformowanym systemie „kapitalizmu państwowego” (udział państwa w gospodarce, wraz z kontrolowanymi przez państwo korporacjami, wynosi około 70%). Skok jakościowy niemożliwy jest bez szeroko zakrojonych reform, na które rosyjskie władze nie są gotowe.

Jednym z kluczowych problemów jest niedostateczny poziom inwestycji i modernizacji produkcji dzięki wdrażaniu nowych technologii i technik zarzą- dzania. Hamuje je przede wszystkim niewydolny, skorumpowany system administrowania państwem i nieprzyjazne dla inwestorów środowisko instytucjonalno-prawne, przesądzające o nieproporcjonalnie wysokich kosztach działalności biznesowej9 .

Zrośnięcie się władzy politycznej z wielkim biznesem prowadzi do powszechnej defraudacji środków budżetowych. O istocie problemów gospodarczych Rosji świadczą ostre nierzadko dyskusje z udziałem przedstawicieli środowisk rządowych i biznesowych, dotyczące obranego przez Kreml kursu. Symptomatyczna była zwłaszcza kilkakrotna krytyka prowadzonej dotychczas polityki ekonomicznej ze strony ministra rozwoju gospodarczego Aleksieja Ulukajewa czy szefa państwowego Sbierbanku, Germana Grefa10. (....)

Spadła też skłonność społeczeństwa do konsumpcji (niezależnie od przejściowego szału zakupów w grudniu, spowodowanego dążeniem do pozbywania się taniejącego rubla), co dodatkowo wyhamowuje gospodarkę (udział wydatków gospodarstw domowych w PKB Rosji w 2013 roku wyniósł około 50%, a zatem rola tego czynnika jest znacząca).

Prawie dwukrotny spadek wartości rubla w ciągu roku został uznany przez Centralny Bank Rosji za zagrażający stabilności finansowej kraju. Dewaluacja przesądziła w znacznej mierze o poważnym wzroście inflacji z 6,5% w 2013 roku do 11,4%13 obecnie (wzrost cen zauważalnie przyspieszył po grudniowym „szoku dewaluacyjnym”), przy czym poziom dwucyfrowy osiągnięty został po raz pierwszy od sześciu lat. (....)

Według danych CBR, odpływ kapitału z Rosji w 2014 roku wyniósł ponad 150 mld USD. Jedynym korzystnym skutkiem dewaluacji rubla była nadwyżka budżetowa w 2014 roku, która według Ministerstwa Finansów wyniosła 0,7% PKB. Wynikała ona ze zwiększonych wpływów z eksportu. Odzwierciedleniem pogarszającej się kondycji ekonomicznej Rosji było obniżenie jej ratingu kredytowego przez czołowe agencje międzynarodowe do poziomu niewiele wyższego od spekulacyjnego („śmieciowego”), z prognozą negatywną. 26 stycznia agencja ratingowa Standard & Poor’s obniżyła rating Rosji do poziomu śmieciowego. Agencja Fitch – do poziomu BBB-, czyli najniższego poziomu inwestycyjnego. Agencja Moody’s – do poziomu Baa3. Agencja Bloomberg oceniła prawdopodobieństwo załamania gospodarczego w Rosji wyżej niż w przypadku wielu państw z ratingiem spekulacyjnym; stopa zwrotu z rosyjskich obligacji państwowych jest jedną z najwyższych wśród państw rozwijających się (około 7% dla obligacji nominowanych w dolarach z terminem zapadalności w 2023 roku)15.

Niewydolność rosyjskiego systemu gospodarczo-politycznego, choć w przewidywalnej perspektywie groziła stagnacją gospodarki, najpewniej w najbliż- szych latach nie doprowadziłaby do poważniejszych turbulencji, gdyby nie głęboki kryzys w stosunkach z Zachodem w wyniku rosyjskiej aneksji Krymu i działań militarnych Rosji na wschodzie Ukrainy. Jego skutki dla rosyjskiej gospodarki wynikają zarówno ze znacznego pogorszenia wizerunku międzynarodowego Rosji, jak i z „wojny sankcyjnej”

[koniec_strony]

Sytuację gospodarczą Rosji dodatkowo pogorszyły zastosowane przez nią w sierpniu środki odwetowe – embargo na import wielu towarów rolno-spo- żywczych z państw, które ogłosiły wobec Rosji sankcje. Wywołane nim niedobory na rynku w połączeniu z niedorozwojem rodzimej produkcji oraz wysokimi kosztami sprowadzania żywności z kierunków alternatywnych doprowadziły niemal natychmiast do zauważalnego wzrostu cen wielu grup towarowych, niektórych nawet o kilkadziesiąt procent. Średnia inflacja w sektorze spożywczym sięgnęła 15,4%, a zatem była ponad dwukrotnie wyższa niż w roku 2013, i znacznie przewyższyła wzrost cen towarów przemysłowych i usług18, mimo podejmowanych przez władze prób kontroli cen, które uwidoczniły się chociażby we wprowadzonych w grudniu ograniczeniach eksportu zbóż.

Na narastające od lat problemy strukturalne w rosyjskiej gospodarce oraz ekonomiczne skutki napięć w stosunkach z Zachodem nakłada się wpływ czynników pozostających poza kontrolą rosyjskiego rządu, przede wszystkim cen ropy naftowej na rynkach międzynarodowych.

Szczególnie dotkliwym ciosem dla rosyjskiej gospodarki w 2014 roku okazał się największy od kryzysu lat 2008–2009, ponad dwukrotny spadek cen tego surowca w drugim półroczu (ze 115 USD w czerwcu do 56 USD pod koniec grudnia). Przyczyn spadku cen ropy należy upatrywać w spowalnianiu tempa rozwoju gospodarki globalnej (w dużej mierze z uwagi na spadającą dynamikę wzrostu Chin), a także we wzroście podaży surowca, spowodowanej zwiększonym wydobyciem przede wszystkim w Libii, USA i Iraku oraz decyzją państw OPEC o utrzymaniu poziomu wydobycia niezależnie od spadku ceny.

Dynamika cen ropy bezpośrednio przekłada się na stabilność budżetową Rosji, z uwagi na to, że budżet w połowie tworzony jest z dochodów ze sprzeda- ży ropy, gazu i produktów ropopochodnych. Bilans budżetowy uzależniony jest od efektu netto dynamiki dochodów walutowych i kursu rubla do dolara. Spadek ceny ropy o 1 USD zmniejsza dochody budżetowe o około 2 mld USD, jednocześnie aprecjacja dolara o 1 rubel to 210 mld rubli dodatkowych dochodów budżetowych. Choć w 2014 roku dynamika ta ułożyła się korzystnie, a rok zamknął się nadwyżką budżetową, to w obliczu wciąż spadającej ceny surowca rząd zapowiedział dziesięcioprocentowe cięcia budżetowe i deficyt w roku 201519. W wyniku zapowiadanych cięć budżetowych ucierpią m.in. sektor zbrojeniowy, kosmiczny, lotniczy, a więc zaawansowane technologicznie gałę- zie eksportowe, a także nakłady na edukację.

Rosja w oczekiwaniu recesji. Prognozy

Kluczowe znaczenie dla stabilności makroekonomicznej kraju będą miały: dynamika cen ropy naftowej (trudna obecnie do przewidzenia), utrzymanie poziomu rezerw walutowych wystarczającego do obsługi zadłużenia zagranicznego oraz efektywna polityka budżetowa w warunkach kurczących się zasobów. Jednym z najważniejszych działań będzie podtrzymywanie kondycji sektora bankowego, gdyż panika na rynku finansowym to jedno z największych obecnie zagrożeń systemowych. Jeśli w wyniku poważnych turbulencji na rosyjskim rynku ratingi kredytowe ulegną kolejnej obniżce (do poziomu „śmieciowego”), może się rozpocząć masowa wyprzedaż rosyjskich aktywów i zmasowany odpływ kapitału.

Formułowane pod koniec 2014 roku prognozy władz na najbliższe lata wskazują na nieuchronność przynajmniej rocznej recesji, przy czym spadek PKB w 2015 roku miałby wynieść od 3% (prognoza Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego) do ponad 5% (prognoza Ministerstwa Finansów) przy założeniu, że średnia cena baryłki ropy nie spadnie poniżej 60 USD. Jednak rząd, w obliczu utrzymującego się spadku cen ropy, przygotowuje się nawet na czarny scenariusz średniej ceny 40 USD za baryłkę – Centralny Bank Rosji i Ministerstwo Finansów opracowują stres-testy; według ocen części ekspertów, scenariusz ten może zakładać spadek PKB nawet o 9%28.

Co ważne, recesja połączona będzie z pogłębiającą ją inflacją (Ministerstwo Finansów prognozuje inflację dwucyfrową), nie można też wykluczyć dalszej deprecjacji krajowej waluty. Na relatywną stabilność ekonomiczną Rosji pozwoliłoby jedynie spełnienie się prognoz zakładających wzrost ceny ropy w 2015 roku do 70–80 USD za baryłkę.

Należy się spodziewać długotrwałego obniżenia poziomu życia ludności, w du- żej mierze z uwagi na poważnie uszczuplone rezerwy finansowe państwa, koniec cyklu podwyższania wynagrodzeń w sektorze państwowym, niższe tempo lub zawieszenie indeksacji wynagrodzeń w budżetówce oraz możliwy wzrost bezrobocia o około 2 punkty procentowe. Choć nie jest to wiele w skali ogólnokrajowej (wzrost bezrobocia może hamować poszerzanie szarej strefy), prawdopodobne są poważne problemy na poziomie lokalnym, w szczególności w „depresyjnych” regionach i „monomiastach”, uzależnionych od jednej gałęzi przemysłu lub jednego wielkiego zakładu pracy.

Według prognozy byłego ministra finansów Aleksieja Kudrina przy cenie ropy naftowej na poziomie 40 dolarów za baryłkę realne dochody ludności mogą w latach 2015–2017 spaść o około 10%. Wraz ze zmniejszaniem dochodów sektora realnego będzie to skutkowało kurczeniem się bazy podatkowej i dochodów budżetowych.

Najbardziej odczuwalne dla ludności będą skutki rosyjskich „kontrsankcji” w sektorze żywnościowym, które będą się pogłębiać w 2015 roku. Ceny żywno- ści mogą wzrosnąć nawet o 20% (już teraz Rosjanie wydają na żywność średnio około 40% swoich dochodów). Prawdopodobne jest też narastanie deficytu innych towarów konsumpcyjnych, z uwagi na drogi import i ograniczone możliwości jego substytucji.

[koniec_strony]

Ważny dla stabilności finansowej państwa będzie w najbliższych dwóch latach kalendarz spłat zadłużenia zagranicznego i perspektywy pozyskania środków na ten cel. W ciągu 2015 roku, nawet w warunkach utrzymujących się sankcji, Rosja – przy obecnym poziomie rezerw walutowych29 – powinna udźwignąć obsługę zadłużenia zagranicznego. Jednakże poszczególne przedsiębiorstwa mogą zderzyć się z poważnymi problemami w tym zakresie30. O ile zadłużenie organów administracji publicznej jest niewielkie (nieco ponad 57 mld USD, z czego dług z terminem zapadalności do jednego roku to zaledwie 3,2 mld USD), o tyle sektor bankowy zadłużony jest na prawie 209 mld dolarów, z czego w ciągu roku spłacie podlega około 51 mld, a pozostałe sektory – ogółem na 449 mld USD, w tym dług z terminem spłaty do jednego roku wynosi 105 mld. Duże wypłaty z tytułu zadłużenia przewidziane są według harmonogramu już w lutym–marcu 2015 roku31. W przypadku konkretnych podmiotów sektora realnego i finansowego sytuacja jest zróżnicowana. Znaczne wypłaty z tytułu euroobligacji przypadają w 2015 roku na państwowe banki objęte sankcjami (Wniesztorgbank, Sbierbank, Gazprombank), a wśród podmiotów sektora realnego największe wypłaty czekają w 2015 roku Rosnieft’ (aż 19,5 mld USD)

Po roku 2015, o ile zachodnie sankcje nie zostaną zniesione, według rosyjskich analityków większość firm zderzy się z deficytem finansowania, co zmusi je do szukania pomocy państwa, lecz powstaje pytanie, na ile państwo będzie w stanie tej pomocy udzielić w warunkach pogłębiającej się recesji.

Z walki środowisk biznesowych o kurczące się zasoby zwycięsko wyjdzie wielki biznes znajdujący się pod patronatem Kremla, koszty poniosą natomiast „oligarchowie” w mniejszym stopniu powiązani z ośrodkiem decyzyjnym (wskazuje na to m.in. grudniowa decyzja o renacjonalizacji Baszniefti, najpewniej w interesach Rosniefti), a przede wszystkim mały i średni biznes, podstawa długofalowego rozwoju kraju, na który zostaną przerzucone koszty ratowania wielkich firm państwowych i prywatnych, przy jednoczesnym odcięciu go od źródeł kredytowania (należy się spodziewać, że rosyjskie banki będą w pierwszej kolejności ratowały powiązanych z państwem gigantów, w tym eksporterów mogących się wykazać dochodami walutowymi).

Możliwe obniżki ratingu kredytowego Rosji przy jednoczesnej konieczności zwiększania zadłużenia lub zmniejszania „poduszki finansowej” w wyniku zużywania rezerw podniosą koszty stabilizacji krajowego systemu gospodarczego. Rosyjska gospodarka może na najbliższych parę lat zapomnieć o rozwoju – priorytetem będzie bowiem „strategia przetrwania”.

Zespół OSW

Cały raport znajdziesz na stronie www.osw.waw.pl (TUTAJ)